Lubelscy radni przygotowują się do zdalnej sesji

zdal 2020 04 14 172426

Trwają przygotowania do pierwszej w historii Lublina zdalnej sesji Rady Miasta. To oznacza, że radni będą mogli głosować ze swoich domów. Obrady odbędą się w systemie wideokonferencji, a radni będą ze sobą w kontakcie dzięki kamerom zamontowanym w komputerach.

Zdalne posiedzenia w minionych dniach odbywały się m.in. w Szczecinie i Katowicach.

Pierwsza w historii Lublina zdalna sesja Rady Miasta zostanie zorganizowana na wzór obrad sejmowych. Dziś rozpoczęły się próby techniczne i wstępny test systemu. Na piątek (17.04) z kolei zaplanowano już próbę techniczną samego posiedzenia. Sprawne przeprowadzenie obrad to wyzwanie stojące przede wszystkim przed pracownikami Działu IT Urzędu Miasta Lublin.

– Przygotowaliśmy narzędzie do pracy zdalnej w systemie wideokonferencyjnym – mówi rzecznik prezydenta Lublina Katarzyna Duma: – Możliwe będzie również zdalne głosowanie. Wykorzystamy narzędzie Cisco Webex. W tym systemie udało się pomyślnie przeprowadzić posiedzenie Młodzieżowej Rady Miasta. Obraz z sali obrad będzie miksowany z ekranem z systemu wideokonferencji, na którym będzie widać aktywność radnych. Na to będą nakładane informacje o omawianym punkcie porządku obrad.

W sali obrad lubelskiego ratusza będą obecni: prezydent Lublina i jego zastępcy, przewodniczący i wiceprzewodniczący Rady Miasta, osoba z obsługi technicznej, a także radni, którzy zechcą przyjść na sesję.

– Większość radnych zapewne zostanie w domu podczas tej sesji – mówi przewodniczący Rady Miasta Lublin Jarosław Pakuła: – Oczywiście jeżeli ktoś będzie chciał przyjść do budynku ratusza, to taka możliwość będzie. Sala obrad jest na tyle duża, że na pewno jesteśmy w stanie zachować dwumetrową odległość od siebie.

Czy przewidziany jest udział mieszkańców?

– Nie mam prawa nie wpuścić mieszkańców, bo spotkania Rady Miasta Lublin są jawne – mówi Jarosław Pakuła: – W tej wyjątkowej sytuacji również nie mam prawa ich nie wpuścić, aczkolwiek apeluję do mieszkańców, żeby nie przychodzili.

Swoją obecność w sali obrad zapowiedział także przewodniczący Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości Piotr Gawryszczak: – Będę natomiast odradzał koleżankom i kolegom radnym z klubu PiS, żeby nie brali udziału w obradach na sali obrad, tylko zdalnie – podkreśla.

Przewodniczący Rady Miasta Lublin i przewodniczący Piotr Gawryszczak są zgodni, że na najbliższej sesji powinny zostać omówione wszystkie punkty z porządku obrad. Odkładanie spraw mniej pilnych dla miasta na kolejne sesje nie jest dobrą strategią – mówi Jarosław Pakuła: – Teoretycznie można to przenieść, ale po pierwsze, tylko najważniejsze projekty uchwał rozpatrywaliśmy w marcu i spora część została przełożona. Gdybyśmy chcieli robić to w dalszym ciągu, to odłożymy jakąś dużą część w kwietniu, odłożymy część majową, bo do normalności prawdopodobnie to jeszcze nie wróci. A sesja czerwcowa jest sesją absolutoryjną. Nie wyobrażam sobie, żeby w czerwcu nagle sesja miała trwać 24 czy 36 godzin. Tych projektów po prostu nie można odkładać w nieskończoność.

– Nie wiadomo kiedy będzie taki czas, który będzie powodował, że będzie bezpiecznie – mówi Piotr Gawryszczak: – Pan minister Szumowski twierdzi, że powinniśmy nawet o wakacjach zapomnieć. Rozumiem, że kwestia będzie trwała tyle, ile to będzie konieczne, że będziemy mogli wyrazić swoje stanowiska nie tylko poprzez głosowanie.

Posiedzenie będzie transmitowane w Internecie, podobnie jak tradycyjne obrady radnych.

Zdalne sesje samorządowe zostały dopuszczone przez rządowy projekt ustawy dotyczący przeciwdziałania epidemii koronawirusa. Regulacja jest jednym z elementów tzw. tarczy antykryzysowej.

ZAlew (opr. DySzcz)

Fot. pixabay.com

Exit mobile version