Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Lublinie zwraca się z prośbą o środki ochrony osobistej. Potrzebne są między innymi maseczki z filtrem, rękawice lateksowe i nitrylowe, płyny do dezynfekcji rąk i powierzchni, kombinezony ochronne, a także termometry elektroniczne.
– Musimy zabezpieczyć personel – mówi zastępca dyrektora do spraw lecznictwa, dr n. med. Jolanta Niewiedzioł. – Nie będzie personelu, nie będzie leczenia. Więc musimy dbać o nasz personel tak, by przyjmowanie pacjentów odbywało się w sposób ciągły i płynny, żeby było u kogo uzyskać świadczenie medyczne – poradę czy hospitalizację. To jest najistotniejsze dla nas w tej chwili.
Wszyscy pracownicy Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego otrzymali już przyłbice, ale one także ulegają zużyciu.
LilKa/WP
Fot. archiwum