Świat został sparaliżowany przez koronawirusa, a nasze życie przeniosło się w znacznej mierze do Internetu. Jednak do sieci nie przeniosły się kolizje, wypadki, bójki czy awantury domowe. W tych wszystkich sytuacjach interweniują policjanci, którzy muszą stosować dodatkowe środki ochrony osobistej.
Mierzenie temperatury funkcjonariuszy oraz prowadzenie interwencji w maseczkach i rękawiczkach – to codzienność lubelskich policjantów, którzy mimo epidemii koronawirusa strzegą porządku i bezpieczeństwa.
– Radiowozy wyjeżdżające na ulice naszego miasta zostały wyposażone w specjalne pakiety. Składają się one ze środków dezynfekcyjnych, rękawiczek, maseczek oraz kombinezonów. Wszystko po to, aby policjanci mogli czuć się bezpiecznie podczas wykonywania swoich obowiązków służbowych – mówi oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie, komisarz Kamil Gołębiowski.
– Środki te są na bieżącą uzupełniane – mówi podkomisarz Ewa Czyż z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie. – Dodatkowo takie środki ochrony są dostępne na stanowisku kierowania. W każdej chwili można je stamtąd wziąć.
– Przed interwencją policjanci kontaktują się z dyżurnym, który ustala, czy w miejscu, w którym prowadza działania, znajdują się osoby poddane kwarantannie lub nadzorowi epidemiologicznemu – opowiada starszy aspirant Janusz Majewski z Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku. – Posiadamy listy takich ludzi. Dzięki nim mamy możliwość sprawdzenia, czy interwencja podejmowana wobec jakiejś osoby jest bezpieczna. Ale nawet w przypadkach, kiedy wydaje się ona bezpieczna, policjanci używają środków ochrony osobistej: maseczek i rękawiczek. Natomiast kombinezonów i gogli używamy tylko wtedy, gdy faktycznie możemy spodziewać się zagrożenia zakażenia wirusem.
Epidemia to dla policjantów także dodatkowe obowiązki. Należą do nich kontrole osób objętych kwarantanną. – Przy takich działaniach funkcjonariusze nie mają bezpośredniego kontaktu z osobami poddanymi kwarantannie – tłumaczy podinspektor Bożena Szymańska z Komendy Powiatowej Policji we Włodawie. – Takie sprawdzenia odbywają się poprzez rozmowę telefoniczną. Osoby objęte kwarantanną pojawiają się w oknie bądź dają znać o swojej obecności w domu w inny sposób. Aplikacja „Kwarantanna domowa” sprawia, ze w wielu przypadkach nie musimy odwiedzać tych lokalizacji. Jednakże mimo to organizowana są przez cały czas wyrywkowe kontrole.
Dla bezpieczeństwa ograniczane są też kontakty między policjantami. – Komendant miejski policji w Lublinie podjął decyzję, aby wprowadzić zmianowy tryb służby funkcjonariuszy – wyjaśnia komisarz Kamil Gołębiowski. – Dodatkowo niektóre osoby, których obecność w jednostkach policji nie jest w danym momencie niezbędna, korzystają z zaległych urlopów
W Komendzie Miejskiej Policji w Lublinie wszyscy funkcjonariusze przed wejściem do pracy mają mierzoną temperaturę i obowiązek dezynfekcji rąk. Ograniczone są też kontakty między policjantami. Mundurowi pełniący służbę biurową pracują też w systemie zmianowym, tak, żeby zmiana ranna nie miała kontaktu ze zmianą popołudniową.
Pod koniec marca wśród lubelskich policjantów potwierdzono 13 przypadków zakażenia koronawirusem. Zachorowało 12 mundurowych z III Komisariatu Policji w Lublinie oraz jeden z oddziału prewencji policji. Kilkudziesięciu mundurowych zostało objętych kwarantanną. Dla części z nich okres izolacji dobiega powoli końca i niedługo będą wracać do służby.
MaK / opr. ToMa
Fot. KWP Lublin