Prof. Konrad Rejdak: Komplikacje związane z układem nerwowym mogą być ważnym symptomem Covid-19

rejdak 2020 04 24 222042

– Coraz więcej doniesień wskazuje, że komplikacje związane z układem nerwowym mogą być ważnym symptomem Covid-19 – mówi prof. Konrad Rejdak (na zdj.), kierownik Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie i prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego. – Dlatego też objawów związanych na przykład z utratą węchu i smaku nie należy lekceważyć, bo grozi to poważnymi konsekwencjami dla zdrowia i życia – przestrzega profesor Konrad Rejdak.  

Na temat neurologicznych objawów zakażenia z prof. Konradem Rejdakiem rozmawia Wojciech Brakowiecki.

– Podejrzewamy inwazję wirusa do układu nerwowego, zarówno obwodowego, jak i ośrodkowego. Mamy kilka potencjalnych dróg dostania się koronawirusa do tego układu. Z jednej strony droga krwiopochodna, czyli obecność wirusa we krwi sprawia, że może on penetrować różne narządy w tym również układ nerwowy. Drugą bardzo istotną ścieżką, którą nadal badamy, są nerwy obwodowe. Okazuje się, że najkrótszą drogą, którą tu może sobie „wybrać” wirus są nerwy węchowe. To już znana droga. Także inne wirusy w ten sposób przedostają się do układu nerwowego. Wiele zakażonych osób doświadcza zaburzeń węchu, a to może sugerować, że wirus wykorzystuje te cienkie, nieosłonięte nerwy – tłumaczy prof. Konrad Rejdak.

– Dyskutowana jest też droga z płuc. Ten narząd też jest bardzo dobrze unerwiony. Możliwa jest więc wędrówka wirusa do pnia mózgu. A to jest strategiczna część układu nerwowego, zawiadująca również funkcją oddechową organizmu. Gdyby to się potwierdziło, mielibyśmy wytłumaczenie nagłych zgonów związanych z niewydolnością oddechową – wyjaśnia gość Radia Lublin.

– W takiej sytuacji respiratory nie zdają egzaminu. Słyszy się o dramatycznych przypadkach Covid-19, w których mimo podjęcia sztucznej wentylacji, pacjentowi nie udaje się przetrwać zapalenia płuc. Wiele osób nie doświadcza w ogóle takiego zapalenia, a występuje u nich niewydolność oddechowa. Może to wskazywać, że mamy do czynienia z innym niż zwykle mechanizmem choroby, z dużym udziałem zaburzeń układu nerwowego – uważa nasz gość.

Jak dodaje profesor Konrad Rejdak, w zakażeniu koronawirusem może wystąpić cała konstelacja objawów. – Została opisana cała seria reakcji opóźnionych, autoimmunologicznych. Czyli zespół immunologiczny, pobudzony przez obecność wirusa wywołuje uszkodzenia nerwów obwodowych. Dochodzi do uszkodzeń opartych na mechanizmie alergicznym, autoimmunologicznym. Mamy coraz więcej doniesień o zaburzeniach neurologicznych. Stąd konieczna jest dodatkowa czujność i reagowanie na tego typu powikłania.

Wśród objawów neurologicznych może pojawić się też drętwienie i mrowienie kończyn, apatia, rozkojarzenie, bóle głowy.  – To tak zwane objawy okołomózgowe. Oczywiście są one obecne także w przebiegu infekcji. Ich wystąpienie nie jest więc powodem do paniki. Konieczna jest jednak konsultacja z lekarzem, który je właściwie zinterpretuje – mówi Konrad Rejdak.

Jak dodaje profesor, Klinika Neurologii Samodzielnego Publicznego Szpitala nr 4 w Lublinie jest dobrze przygotowana na zagrożenia związane z wirusem SARS-CoV-2.   – Okres epidemii to dla lekarzy specjalistów trudna sytuacja szczególnie widoczna w stanach nagłych wymagających błyskawicznego działania. Wprowadzone zostały wszelkie środki ostrożności dla pacjentów z ewentualnym podejrzeniem zakażenia. Jesteśmy w pełnej gotowości i robimy wszystko żeby jak najlepiej pomagać chorym. Wprowadziliśmy protokół, aby każdemu pacjentowi wykonywać tomografię komputerową klatki piersiowej, aby wskazać potencjalnych chorych, którzy mogliby mieć cechy infekcji. Takie leczenie przyczynowe jest prowadzone i w momencie podejrzenia o współistnienie infekcji koronawirusa chorzy są przenoszeni do obszaru obserwacyjno-zakaźnego. Jak na razie na szczęście nie obserwujemy problemów w funkcjonowaniu tego systemu. Wręcz przeciwnie – działa on bardzo dobrze.

WB / opr. ToMa

Fot. archiwum

 

Exit mobile version