– Pandemia pokazała, że państwo nie może być nieprzygotowane na interwencję – uważa profesor Marian Żukowski, ekonomista z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Jego zdaniem kryzys wywołany koronawirusem spowodował, że to państwo musi wziąć na siebie odpowiedzialność za uratowanie gospodarki. Dlatego, jak przekonuje ekonomista, tak ważne są programy konkretnej pomocy finansowej dla firm, nawet kosztem zadłużania państwa.
– Dzisiaj nasze potrzeby musimy finansować pieniędzmi, które moglibyśmy wydać jutro. To jedyne wyjście – dodaje profesor Marian Żukowski. – Dzisiaj musimy zadłużyć się, żebyśmy mogli sfinansować koszty koronawirusa. W pierwszym momencie, mam wrażenie, że nasze państwo postąpiło bardzo roztropnie i gospodarkę zahamowało, żeby nie doprowadzić do katastrofy. W drugim momencie, państwo musi puszczać powoli pedał hamulca i dodawać gazu, bo gospodarka to jest produkcja, to są usługi. Gospodarka to my, klienci, którzy chcą coś kupić, gdzieś pojechać, skorzystać z tego, co jest produkowane.
Dzisiaj premier Mateusz Morawiecki ma ogłosić kolejny etap łagodzenia obostrzeń związanych z funkcjonowaniem gospodarki w czasie epidemii. Nowe zasady mają dotyczyć funkcjonowania hoteli, marketów budowlanych oraz instytucji kultury.
ToNie/WP
Fot. archiwum