Grupa Azoty Puławy rozpoczęła przemysłową produkcję środka biobójczego. To odpowiedź na zapotrzebowanie związane z epidemią koronawirusa. Preparat dezynfekcyjny o nazwie Pulsept 5 może być rozprowadzany na szeroką skalę, dzięki uzyskaniu pozwolenia Urzędu Rejestracji Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.
Nowy preparat oparty jest na wytwarzanym w puławskiej spółce nadtlenku wodoru. – Jesteśmy jedynym w Polsce producentem tego środka chemicznego. Chcemy to wykorzystać – mówi Marek Sieprawski, rzecznik prasowy Grupy Azoty Puławy. – Nadtlenek wodoru stanowi też podstawę dostępnej w aptekach wody utlenionej. Nasi pracownicy podęli działania, żeby dostosować naszą produkcję nadtlenku wodoru do poziomu środka dezynfekcyjnego. Czyli produkt – wytwarzany przez nas od lat w stężeniach 35%, 50% czy 60% – trzeba było zmienić, by obniżyć jego stężenie do 5%.
CZYTAJ: Środek z Puław w walce z koronawirusem. Azoty produkują preparat do dezynfekcji
– Należy przy tym zauważyć, że nadtlenek wodoru ma specyficzne właściwości chemiczne. Jest w pełni biodegradowalny, ponieważ w wyniku jego rozkładu powstają wyłącznie tlen i woda. Jest więc stosowany też na przykład w pastach do zębów, preparatach stomatologicznych, gospodarstwie domowym – wyjaśnia Krzysztof Dziuba, szef Biura Technologii Grupy Azoty Puławy.
CZYTAJ: Puławy: Pulsept 5 pomoże w walce z koronawirusem
– W ten projekt zaangażowanych jest około 30 osób z różnych obszarów spółki: od finansów, sprzedaży, po technologię, rozwój i produkcję. W wytwórni nadtlenku wodoru wydzieliliśmy specjalne miejsce, gdzie przygotowywany jest ten roztwór. Pracownicy zostali wyposażeni w sprzęt ochrony osobistej – mówi Krzysztof Dziuba.
Ten środek dezynfekcyjny był już przez ostatnie tygodnie stosowany wewnątrz zakładu. I sprawdził się. – Takim produktem technicznym mogliśmy zabezpieczyć naszych pracowników, którzy otrzymali go do użytku osobistego. Trafił też do dystrybutorów, które zostały rozmieszczone na terenie spółki. Stosowaliśmy go jako środek wspierający inne środki dezynfekcyjne, jakimi spółka dysponuje na bazie alkoholu. W tym momencie myślimy o odbiorcach instytucjonalnych. Trzeba mieć na uwadze również to, że pozwolenie jest przyznane w trybie szczególnym na 180 dni – tłumaczy Sieprawski.
Plany spółki w tej dziedzinie są ambitne. – Na pewno chcemy zwiększyć produkcję tego środka z obecnego poziomu 15 tysięcy litrów na dobę do 70 tys. litrów – dodaje Marek Sieprawski.
– Już realizujemy nowe inwestycje, wykorzystując dotąd nieużywaną cześć hali produkcyjnej. Chcemy tam wybudować instalację, która będzie pozwalała na zwiększenie zdolności produkcyjnych właśnie do 70 tys. litrów na dobę – zapowiada Krzysztof Dziuba.
Prawdopodobnie takie zwiększenie produkcji będzie możliwe w ciągu miesiąca.
ŁuG / opr. ToMa
Fot. @grupaAzotyPULAWY