Na 20 procentowe zmniejszenie czasu pracy i wynagrodzenia zgodzili się związkowcy z PZL-Świdnik. Dziś (22.04) odbyły się rozmowy z zarządem spółki.
– Zakład chce skorzystać z zapisów Tarczy Antykryzysowej. Będziemy mieć wolne piątki, automatycznie też zmniejszy się wynagrodzenie – mówi szef NSZZ „Solidarności” w PZL-Świdnik, Andrzej Kuchta. Zmniejszenie wymiaru czasu pracy ma obowiązywać przez trzy miesiące: od maja do lipca.
Jak dodaje Kuchta, w wypracowywanym z zarządem porozumieniu nie ma zapisów o zwolnieniach. Ale z zakładem może pożegnać się około 90 osób. – Pracodawca podjął decyzję o nieprzedłużaniu umów z częścią pracowników zatrudnionych w agencjach pracy tymczasowych, a także nieprzedłużaniu lub skracaniu umów czasowych – wyjaśnia przewodniczący Kuchta. Osoby, które nabyły prawa emerytalne, będą przekonywane do skorzystania z prawa przejścia na emeryturę.
Rozmowy związkowców z zarządem spółki mają potrwać do końca tego tygodnia. – Do czasu podpisania porozumienia trudno przekazać konkretne informacje, bo jeszcze mogą być zmiany – mówi rzecznik prasowy PZL-Świdnik, Dariusz Szulc.
PZL-Świdnik zatrudnia około 3 tysiące osób.
PaSe / opr. ToMa
Fot. archiwum