W Lublinie na świat przyszły dwa pisklęta sokołów wędrownych – Wrotki i Łupka. Ptaki pojawiły się w gnieździe zamontowanym na kominie elektrociepłowni PGE Wrotków. Pierwsze pisklę pojawiło się wczoraj (16.04) popołudniu, drugie – dziś (17.04) w nocy.
– Są zdrowe i bardzo głodne – tak jak na pisklęta przystało. Mamy nadzieję, że tak pozostanie. Co do płci, to na określenie jej jest za wcześnie. Będziemy mogli to zrobić w trakcie obrączkowania, czyli jak młode będą miały około 3 tygodnie – mówi prezes Stowarzyszenia Na Rzecz Dzikich Zwierząt „Sokół”, Sławomir Sielicki.
– To bardzo dobra informacja zważywszy, że w Polsce nadal jest dosyć mało par tych ptaków. Bardzo dobrą informacją jest to, że po zatruciu, które miało miejsce w 2019 roku, któremu również uległa samica, jest ona w dobrej kondycji – mówi Sylwester Aftyka z Lubelskiego Towarzystwa Ornitologicznego. – Co prawda co roku sokołów przybywa, ale nadal jest to jeden z najrzadszych gatunków ptaków w Polsce. W latach 50/60 gatunek ten w wyniku działania człowieka wyginął nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Na szczęście dzięki akcji wprowadzania młodych osobników z hodowli do środowiska naturalnego prawie na całym świecie sokoły wróciły do natury. My w Polsce przez ponad 20 lat wypuściliśmy już około 1500 ptaków. Gniazdo w Lublinie jest między innymi efektem naszych wieloletnich działań – dodaje Aftyka.
– Dzika przyroda rozwija się w takiej infrastrukturze jak nasza. Oczywiście pomimo trudnej sytuacji cieszymy się, że nasza para sokołów doczekała się kolejnych potomków, czekamy na wyklucie się jeszcze dwóch piskląt – mówi Paweł Okapa, dyrektor oddziału Elektrociepłowni PGE Energia Ciepła w Lublinie.
– Młode zaobrączkujemy kiedy będą miały około 3 tygodni. Wtedy są już na tyle duże, że mamy gwarancję, że obrączki nie spadną. Natomiast w wieku ok. 5 – 6 tygodni zaczynają one wychodzić na zewnątrz gniazda i próbować swoich pierwszych lotów. Potem przez okres do miesiąca przebywają jeszcze w okolicy gniazda – są częściowo dokarmiane przez rodziców, ale przede wszystkim uczą się samodzielnego polowania i jesienią zaczynają swoje wędrówki, by wiosną szukać już swojego miejsca na stałe – tłumaczy Sławomir Sielicki.
Opiekunowie sokołów na lubelskiej elektrociepłowni zapowiedzieli już internetowy konkurs na imiona dla piskląt. Szczegóły pojawią się na stronie internetowej peregrinus.pl.
MaTo / SzyMon
Fot. http://peregrinus.pl