Sezon na kleszcze. Uważać trzeba nie tylko w lesie

green 4164179 1920 2020 04 28 183751

W lasach, parkach czy przy zbiornikach wodnych nie tylko miło spędzamy czas. Tam właśnie czyha na nas pewne zagrożenie – kleszcze. Złapać kleszcza w okresie na przełomie kwietnie i maja jest bardzo prosto – mówią lekarze. 

– Kleszcz jest pasożytem, a więc musi żerować na krwi zwierzęcej lub ludzkiej, żeby się pożywić musi żywiciela ugryźć. Kleszcz ma w ślinie substancje znieczulające więc musimy być bardzo czujni dlatego, że ugryzienia kleszcza po prostu nie poczujemy – mówi kierownik Działu Oświaty Zdrowotnej i Promocji Zdrowia Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie, Magdalena Kaproń.

– Kleszcz jest aktywny nawet w temperaturze +4 stopni Celsjusza, a w +10 aktywnie żeruje. Ma specjalne receptory nazywane narządami Hallera dzięki którym wyczuwa dwutlenek węgla przechodzących obok zwierząt czy też ludzi. Spuszcza się wtedy i spada na ubranie. Szuka miejsc gdzie skóra jest delikatna i tam się wbija – tłumaczy dr nauk weterynaryjnych Jerzy Ziętek, adiunkt w Katedrze Chorób Zakaźnych Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, Wydział Medycyny Weterynaryjnej.

– Kleszcz najczęściej występuje w lasach liściastych i mieszanych, tam gdzie jest bogaty podszyt, bogate i wysokie runo leśne. Często również na granicy polno-leśnej, na granicy lasu z polami uprawnymi, w pobliżu zbiorników wodnych. Należy zaznaczyć, że nie tylko w lasach kleszcze bytują. Można je spotkać w parkach czy na skwerach, są też na terenach ogródków działkowych – praktycznie wszędzie gdzie jest roślinność trawiasta i krzewiasta – mówi Tomasz Bylina, nadleśniczy Nadleśnictwa Biała Podlaska. – Należy unikać siadania na trawie, po powrocie z lasu powinniśmy się dokładnie obejrzeć. To bardzo ważne – dodaje.

Jak wynika z najnowszych badań przeprowadzonych przez zespół polsko-słowackich naukowców – pole elektromagnetyczne, które tworzą telefony, oddziałuje na kleszcze przyciągając je niczym magnes. 

– Chodząc po lesie ze smartfonem powinniśmy uważać, bo jesteśmy dla kleszczy bardzo atrakcyjni, znacznie bardziej niż wtedy kiedy wchodzimy bez telefonu – mówi prof. Piotr Trojanowski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

CZYTAJ: Nie bierz telefonu do lasu. Smartfony przyciągają kleszcze

– Przed ugryzieniem powinniśmy się zabezpieczyć na tyle, na ile to możliwe. Unikać spacerów w miejscach, gdzie jest większe zagęszczenie roślinności. Jeśli chodzi o ubiór – powinien on być jasny, powinniśmy zakrywać kostki i mieć długi rękaw. Jako osłona mile widziane są chustki zawiązane wokół szyi, kaptury, czapki z daszkiem, które chronią miejsca lubiane przez kleszcze – mówi Magdalena Kaproń. – Jeżeli zdarzy się, że będziemy mieli wbitego kleszcza, musimy pamiętać o tym, że nie można go smarować żadnymi specyfikami np. masłem czy tłuszczem. Trzeba użyć specjalnego sprzętu np. linijki ze specjalnym nacięciem, pincety. Usuwając kleszcza nie wolno nim kręcić żeby nie odłamać odwłoka od nóżek, bo wtedy kleszcz zostaje w ciele. Po wyciągnięciu rankę należy zdezynfekować i obserwować miejsce po ukąszeniu – dodaje.

Specjaliści podkreślają, że im krócej kleszcz jest na naszej skórze, tym mniejsze jest ryzyko zakażenia się boreliozą czy innymi groźnymi chorobami. Warto także pamiętać, że jeśli nie uda nam się wydostać kleszcza samemu, należy niezwłocznie udać się do lekarza.

InnY / SzyMon

Fot. pixabay.com

Exit mobile version