Trzy przesklepione komory o głębokości około 2,5 metra odnalezione w Kraśniku – to prawdopodobnie zabytkowe latryny. Takie przynajmniej miało być pierwotne przeznaczenie budowli.
– Zagadkowe jest to, że nie ma śladów jakiekolwiek używania dołów – mówi dr Dominik Szulc, historyk Polskiej Akademii Nauk, społeczny opiekun zabytków miasta Kraśnik. – Wskazuje to, że obiekt nie był w swoim pierwotnym celu wykorzystywany. Powstaje więc pytanie, jaką funkcję pełnił?
Są za to ślady spalenizny, prawdopodobnie po pożarze drewnianego budynku nadbudowanego nad pierwotnym szambem. Odnaleziono także gwoździe i łańcuch.
Odkrycia dokonano podczas rewitalizacji starej dzielnicy Kraśnika w kamienicy przy Kościuszki 26. W czasie okupacji mieściła się w niej siedziba Gestapo, a po wojnie Urzędu Bezpieczeństwa. W odkrytych dołach nie znaleziono pochówków, ani jakichkolwiek śladów wskazujących na wykorzystywanie dołów przez te instytucje. Kamienicę wzniesiono w 1912 roku.
– Od niej rozpoczęły się obecne prace inwestycyjne – mówi rzecznik Urzędu Miasta w Kraśniku, Daniel Niedziałek. – Inwestycja przebiega zgodnie z planem. Jednak te elementy, które zostały odkryte i mogą mieć charakter zabytkowy, zostały tymczasowo wyłączone z prac.
Renowacji ma być poddany rynek starego Kraśnika i rondo Żołnierzy Wyklętych.
Zabytkowymi komorami zajmą się archeolodzy.
MaG / opr. ToMa