Najbliższe dni pokażą, że dużo jest prawdy w powiedzeniu „Kwiecień plecień, bo przeplata, trochę zimy, trochę lata”. Jeszcze 9 kwietnia będzie ładna pogoda, natomiast z czwartku na piątek przejdzie front atmosferyczny i mogą wystąpić niewielkie opady deszczu, które przyniosą ochłodzenie. Ale w sobotę i niedzielę znów będzie ładnie i małe zachmurzenie.
Szczegóły zdradził Radiu Lublin klimatolog, Grzegorz Kołodziej: – W czwartek temperatura dojdzie nawet do 20 stopni Celsjusza. Ale w piątek nastąpi zdecydowane ochłodzenie. Temperatury będą rzędu 12-13 stopni. W sobotę będzie troszeczkę cieplej – 13-15 stopni Celsjusza. W sobotę nad ranem mogą nawet być przymrozki, a niedziela powinna być ładna, pogodna, z 18-19 stopniami. Wiatr będzie niezbyt silny, opadów niewiele. Natomiast z niedzieli na poniedziałek nastąpi kolejne przejście frontu atmosferycznego. W drugi dzień świąt Wielkanocy pogoda zdecydowanie się pogorszy. Będzie duże zachmurzenie i opady deszczu przechodzące w opady deszczu ze śniegiem, a w godzinach popołudniowych opady śniegu – mówi Grzegorz Kołodziej.
– Przed nami święta, czas sprawdzianu dla wszystkich mieszkańców – mówi podinspektor Renata Laszczka-Rusek, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie: – To sprawdzian z rozsądku i odpowiedzialności. Zwracamy się z apelem, byśmy w tym szczególnym czasie pozostali w miejscach swojego zamieszkania. Ta izolacja ma przede wszystkim przynieść jeden skutek – zapobiec rozprzestrzenianiu się epidemii. Powiem na swoim przykładzie: cała moja rodzina jest w Lublinie, ale każdy z nas spędzi te święta w swoim domu. Będziemy się łączyć telefonicznie, korzystać z możliwości spotkania się w kamerze telefonu czy komputera. Z całą pewnością nie jest to czas na gromadzenie się przy wspólnym stole.
– Jeśli chodzi o sytuację hydrologiczną, to najprawdopodobniej cały kwiecień będzie miesiącem dość suchym – mówi Arkadiusz Wójtowicz z portalu fanipogody.pl: – W kolejnych dniach, zwłaszcza bliżej połowy kwietnia, pojawi się więcej opadów. Może to być nawet miejscami deszcz ze śniegiem i śnieg, ale tylko przejściowo. W dalszym ciągu prognozowane jest występowanie suszy. Niektóre modele długookresowe prognozują, że dopiero w maju ilość opadów będzie powyżej normy. Ale niestety może to już być za późno.
– Wiemy o koronawirusie, że najlepiej rozwija się tam, gdzie jest wilgotno i chłodno. Istnieją więc przypuszczenia, że ciepła i sucha pogoda będzie dla niego niekorzystna – mówi Tomasz Zieliński, prezes Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców: – Wirus cały czas jest jeszcze dla nas czymś nowym. Za mało o nim wiemy. Liczymy na to, że podobnie jak z grypą, która w okresie ciepłych miesięcy zanika i prawie nie występuje, podobnie będzie z infekcjami koronawirusowymi. Ale nie mamy na to żadnych dowodów i nie jesteśmy w stanie potwierdzić, że tak na pewno będzie.
Jak dodaje Tomasz Zieliński, wiosna i cieplejsza pogoda powinna mimo wszystko przynieść pewne ograniczenie rozprzestrzeniania się epidemii. – W okresie zimowym jesteśmy mniej odporni na infekcje. Siedzimy w mniejszych pomieszczeniach, nie wietrzymy ich i to sprzyja przenoszeniu się zakażeń drogą kropelkową. Dlatego w tej chwili powinniśmy wietrzyć pomieszczenia, żeby zmniejszyć stężenie patogenów i dzięki temu utrudniać rozprzestrzenianie się wirusów – stwierdza Zieliński.
Przypomnijmy, że obecnie wychodzić z domu możemy tylko, jeśli: wybieramy się do pracy, jesteśmy wolontariuszami na rzecz walki z koronawirusem, czy też w celu załatwienia niezbędnych do życia spraw, takich jak zakupy i wyprowadzenie psa.
LilKa (opr. DySzcz)
Fot. pixabay.com