Żółwie gody rozpoczęte. „To fantastyczne, tajemnicze zwierzęta”

zolw 2020 04 03 194039

Zakończyło się zimowanie żółwi błotnych. Po okresie hibernacji rozpoczynają się ich gody i sezon lęgowy. Eksperci w powiecie chełmskim informują, że już obserwują wzmożoną aktywność samców żółwi.

– Z naszych obserwacji wynika, że żółwie się już ruszają. W tym okresie najbardziej aktywne są samce, które już buszują po terenie, szukając samiczek. Pokonują przy tym dość duże obszary. Gody odbywają się w zimnej, prawie lodowatej wodzie – opowiada Janusz Holuk, naczelnik Wydział Spraw Terenowych II w Chełmie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie. – Okres lęgowy żółwi, czyli składanie jaj, rozpoczynał się zwykle około 20 maja, ale w ostatnich latach bywał przesunięty o dwa a nawet trzy tygodnie. Początek obecnego kwietnia jest zimny, co może nieco ten okres lęgowy wyhamować.

– Żółwie błotne to fantastyczne zwierzęta, tajemnicze. Cały czas próbujemy się czegoś dowiedzieć. Każdego roku zaskakują nas jakimiś ciekawostkami – stwierdza Janusz Holuk.

Żółw błotny to gatunek znajdujący się pod ścisłą ochroną. W jego ocaleniu pomagają ludzie. – Od dwóch lat Nadleśnictwo Chełm czynnie chroni żółwie błotne w zespole lęgowisk w okolicy wsi Dobromyśl. Co roku do lęgu przystępuje tam około 50 samic. W celu ochrony gniazd zakładane są na nie metalowe siatki, a dookoła dodatkowo montowane są blachy – wyjaśnia Adam Stefaniak z Nadleśnictwa Chełm. – Natomiast jesienią kontrolujemy lęgowisko w celu sprawdzenia, czy młode, świeżo wylęgnięte żółwie nie próbują opuścić gniazd. Kiedy tak się dzieje, siatka zostaje zdjęta, a młode są przenoszone do okolicznych zbiorników.

Ochrona miejsc lęgowych jest niezwykle ważna. Gdyby nie pomoc specjalistów, populacja tych zwierząt byłaby o wiele mniejsza. – Jeżeli bowiem takie miejsce lęgowe znajdą drapieżniki, niszczą nawet 100% lęgu. Lisy, borsuki i jenoty traktują lęgowisko żółwi jako „stołówkę” – tłumaczy Janusz Holuk.

Na niebezpieczeństwo narażone są nie tylko jaja, ale i młode żółwie. – Mają one miękki pancerz. Są narażone na ataki lisów i jenotów oraz ptaków z rodziny krukowatych. Dlatego też przenoszenie żółwi do okolicznych zbiorników wodnych, zdecydowanie zwiększa ich przeżywalność – wyjaśnia Adam Stefaniak.

– Jeżeli znamy miejsca, w których żółwie składają jaja, doglądanie obszaru lęgowego jest bardzo łatwe. Kiedy ich nie znamy, jest jednak bardzo trudne. Poznanie kilkudziesięciu miejsc lęgowych w naszym regionie zajęło nam 30 lat. Kilkanaście z tych miejsc systematycznie monitorujemy. Udało się założyć nadajniki telemetryczne dwóm samcom. Mam nadzieję, że dzięki temu będziemy mieli dużo więcej informacji, bo do tej pory zakładaliśmy je głównie samicom – dodaje Janusz Holuk.

Przyrodnicy przypominają, że żółwie można obserwować, ale najlepiej na odległość. A pod żadnym pozorem nie można ich zabierać do domu.

To jedyny gatunek żółwia żyjący naturalnie w Polsce. W warunkach naturalnych może żyć nawet ponad 100 lat.

RyK / opr. ToMa

Fot. archiwum

Exit mobile version