Branża turystyczna należy do tych, w które koronawirus uderzył najmocniej. Nierzadko z dnia na dzień firmy turystyczne zostały pozbawione możliwości wywiązania się z umów zawartych z klientami, a jednocześnie ich pieniądze zostały „zamrożone” w przedpłatach na rzecz kontrahentów, z nikłymi szansami na odzyskanie, zanim minie pandemia. Na ogół w maju zaczynał się przedwakacyjny szczyt rezerwacji. Czy w tym roku myślimy w ogóle o wakacjach?
JB
Fot. archiwum