Przed wielu laty były „Zakazane piosenki”, pierwszy powojenny polski film fabularny, w którym tytułowe piosenki z czasów okupacji niemieckiej łączyły fabułę i akcję, a stanowiły część rzeczywistości, za którą można było nawet zginąć. Po latach, w rzeczywistości późnego PRL-u, pojawiła się tzw. „piosenka prawdziwa”, komentująca lub wręcz opowiadająca o warunkach panujących w czasach dziesięcioleci doprowadzających do przemian r. 1989 i następnych. Także ta twórczość bywała zabraniana, tym razem przez socjalistyczną cenzurę. Praktycznie jedynym powodem były uwarunkowania polityczne…
Trzeba jednak wiedzieć, że również w krajach Zachodu niejednokrotnie zakazywano radiowych emisji wielu piosenek w najróżniejszych stylach (m.in. jazz, pop, rock). Najczęstszymi powodami takich decyzji były uwarunkowania polityczne, daleko posunięte zakazy moralne i obyczajowe oraz ograniczenia związane z wszelkiego rodzaju używkami, do narkotyków włącznie, co łącznie składało się na młodzieżowy, kontrkulturowy bunt lat ’50. i ’60.
Dziś, gdy także współczesne piosenki stała się zarzewiem niejednoznacznie opisywanych, określanych, a i ocenianych przez przedstawicieli różnych obozów politycznych wydarzeń oraz decyzji, pragnę wrócić do utworów sprzed lat, co do których trudno z dzisiejszego punktu widzenia nawet wyobrazić sobie, że mogły budzić aż takie wątpliwości i prowadzić do takich decyzji…
W audycji pojawią się m.in. utwory E. Fitzgerald i P. Bukartyka, Maanamu i The Beatles, P. Seegera i L. Wójtowicza, The Rolling Stones i Perfectu, B. Holiday i The Police, a także J. Birkin i S. Gainsbourga.
Po 19.00 zaprasza Piotr Wróblewski.
Fot. archiwum