Z dnia na dzień rośnie odsetek firm, które – jeśli tylko pozwala im na to łagodzenie obostrzeń dotyczących kontaktów z klientami – starają się wrócić do normalnego funkcjonowania. Wiedzą, co znaczy wypadnięcie z rynku, no i chcą znów zarabiać, nie czekając aż dotrze do nich pomoc firmowana tarczą antykryzysową. Niektóre z firm „normalne” funkcjonowanie rozumieją jako ściągnięcie do swych siedzib pracowników którzy dotąd pracowali zdalnie. Inne, wręcz przeciwnie. Uznały, że pracę zdalną należy już na stałe wpisać do układów zbiorowych.
JB
Fot. pixabay.com