Wojewoda lubelski wydał negatywną opinię dotyczącą poszerzenia granic Dęblina kosztem sąsiedniej Stężycy. Chodzi o ponad 20 hektarów, a szczególnie o teren oczyszczalni ścieków. Obiekt należy do Dęblina, ale znajduje się na gruntach należących do Stężycy. Wojewoda wskazał, że z wniosku dęblińskiego samorządu nie wynikają jednoznaczne, mocne argumenty za przyłączeniem proponowanego terenu.
– Jesteśmy zaskoczeni taką decyzją wojewody i wyraziliśmy swój sprzeciw w formie uchwały rady miasta. Nasz wniosek zawierał szerokie uzasadnienie co do konieczności spełnienia wszelkich przesłanek do zmiany granic celem przyłączenia obiektu obsługującego usługi komunalne w zakresie przyjmowania ścieków z terenu całego miasta do granic administracyjnych miasta Dęblin. Obiekt ten był budowany przez Dęblin, ale w konsekwencji znalazł się w granicach administracyjnych gminy Stężyca. Miasto Dęblin szeroko argumentowało we wniosku, że obiekt jest utrzymywany i modernizowany wyłącznie przez nas – mówi burmistrz Dęblina, Beata Siedlecka.
– Tu jest opinia wojewody dotycząca zmiany granic między Dęblinem a Stężycą. Zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców konsultacje jakie przeprowadziliśmy na terenie gminy pokazały, że ponad 55% ogółu mieszkańców wypowiedziało się za pozostawieniem granic w takim kształcie w jakim są. W przypadku Dęblina niecałe 20% chciało zmiany. Przez wiele osób przemawiał rozsądek żeby nie tworzyć konfliktu pomiędzy samorządami. Powinniśmy być partnerami. To, że Dęblin jest większym miastem o większym budżecie, bo ma budżet ponad 60 milionów, natomiast u nas 24-25 miliony, to te 200 tysięcy złotych z tytułu wpływu z podatku od nieruchomości za oczyszczalnię, to nie są takie kwoty, które by tutaj wprowadziły jakieś zamieszanie jeżeli chodzi o środki finansowe – mówi Zbigniew Chlaściak, wójt gminy Stężyca.
– Uważamy, że argumenty przytoczone w naszym wniosku są wystarczające, aby uzasadnić, że ten teren pod względem funkcjonalnym, społecznym, ekonomicznym, gospodarczym i kulturowym przynależy się miastu Dęblin – mówi Beata Siedlecka.
– Pisała pani w piśmie do wojewody, że historycznie i gospodarczo te tereny związane były z Dęblinem – one nigdy nie były związane, wręcz odwrotnie. Były i są związane ze Stężycą – odpowiada Zbigniew Chleściak.
Przedstawiciele obu samorządów pozostają więc przy swoich zdaniach, a opinia wojewody nie jest wiążąca. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie Rada Ministrów.
ŁuG / SzyMon
Fot. archiwum