Siatkarka plażowa AZS-u UMCS-u TPS Lublin Kinga Wojtasik (na zdj.) po ponad półtoramiesięcznej przerwie znów może trenować razem ze swoją sportową partnerką Katarzyną Kociołek. Najlepsza polska para ćwiczy na otwartym boisku w Łodzi. Wojtasik nie kryje zadowolenia.
– Bardzo cieszymy się, że obostrzenia zostały trochę zdjęte i mogłyśmy znów wejść na boisko. Na razie zaczniemy powoli, bo przerwa trochę trwała i musimy powrócić do pełnej sprawności – stwierdza Wojtasik.
Jak zawodniczka ocenia swoją formę? – Dwa miesiące temu była bardzo dobra, a teraz wracamy powoli. Na razie walczymy ze sobą, ale mam nadzieję, że szybko powrócimy na swoje właściwe tory – mówi Wojtasik.
Siatkarki na razie nie mają planów startowych, gdyż część zaplanowanych na ten sezon turniejów została odwołana.
Kinga Wojtasik i Katarzyna Kociołek wciąż marzą o występie na igrzyskach olimpijskich w Tokio. – Słyszałyśmy, że do końca 2020 roku światowe turnieje się nie odbędą. Czekamy tylko na informację, czy kwalifikacje olimpijskie zostaną przełożone na rok 2021 i czy odbędą się w tej formie, w jakiej były przewidziane w tym roku. Cały ten sezon jest jedną wielką niewiadomą – dodaje Wojtasik.
W 2016 roku podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro Kinga Wojtasik wystąpiła w parze z Moniką Brzostek. Polki zostały sklasyfikowane na 9. miejscu.
AR / opr. ToMa
Fot. archiwum