Koniec sporu w sprawie awansu do II ligi piłkarskiej. Komisja ds. Nagłych PZPN podjęła w środę decyzję, że do tej klasy rozgrywkowej, obok Motoru Lublin, awansuje także Hutnik Kraków.
Wcześniej Lubelski Związek Piłki Nożnej podjął decyzję, że to Motor Lublin został zwycięzcą rozgrywek czwartej grupy III ligi i to on awansuje o klasę wyżej.
Jak głosi wydany dzisiaj (20.05) przez PZPZN komunikat: „Komisja ds. Nagłych Polskiego Związku Piłki Nożnej, na wniosek prezesa PZPN, Zbigniewa Bońka postanowiła, że zarówno Motor Lublin, jak i Hutnik Kraków będą w sezonie 2020/2021 uczestniczyć w rozgrywkach II ligi”.
– Myślę, że dzięki tej decyzji zwyciężył przede wszystkim sport i zdrowy rozsądek. Absolutnie nie chcę włączać się w dyskusję i interpretację przepisów Lubelskiego Związku Piłki Nożnej, który autonomicznie prowadził rozgrywki w grupie IV, III ligi piłkarskiej. Mam nadzieję, że przyjęte rozwiązanie zadowoli wszystkich zainteresowanych, a Motor Lublin i Hutnik Kraków pomyślnie przejdą proces licencyjny i swą obecnością oraz klasą sportową wzmocnią drugoligowe zmagania – tak skomentował decyzję Zbigniew Boniek.
Po wcześniejszym zakończeniu sezonu,Motor miał tyle samo punktów co Hutnik Kraków. Działacze obu klubów spierali się o interpretację regulaminu. Znajduje się w nim zapis, że w przypadku równej liczby punktów o kolejności w tabeli decydują wyniki bezpośrednich meczów. Hutnik i Motor grały w tym sezonie ze sobą tylko raz, jesienią. Bezpośrednią konfrontację wygrali krakowianie 1:0. Hutnik argumentował, że na tej podstawie to on powinien awansować. Motor stał na stanowisku: skoro do rewanżu nie doszło, punkt regulaminu o bezpośrednich meczach nie ma zastosowania i o awansie powinien decydować lepszy ogólny bilans bramek. Tę ostatnią interpretację przyjął Lubelski Związek Piłki Nożnej, który 16 maja przyznał awans Motorowi.
Wzbudziło to protesty Hutnika, który wygrał bezpośrednie spotkanie i uważał, że to powinno decydować o awansie. Jednocześnie krakowski klub i Małopolski ZPN zaatakowały w różnych mediach Motor i lubelskie środowisko. Jeszcze przed ogłoszeniem decyzji o awansie obu zespołów odbyła się konferencja prasowa, podczas której prezes lubelskiego klubu Paweł Majka podkreślał, że Motorowi zależało na promocji wywalczonej na boisku.
– Rozgrywki również dla nas zakończyły się w sposób niespodziewany. Byliśmy gotowi walczyć o awans. Mieliśmy silną drużynę, co pokazaliśmy w pierwszym meczu w tym roku, z Chełmianką, który wygraliśmy 7:0. Te ataki są dla nas zupełnie niezrozumiałe. Jesteśmy klubem, który chciał grać i pragniemy wygrywać w duchu sportu – mówił Paweł Majka.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Konferencja prasowa zarządu i trenera Motoru Lublin
Po ogłoszeniu przez PZPN swojej decyzji, Motor na swoim profilu facebookowym pogratulował awansu Hutnikowi.
RL / AR / ToMa
Fot. archiwum