Kpt. Stanula: W sytuacji kryzysu terytorialsi się sprawdzają

stanula 2020 05 06 184451

– Od 18 marca trwa antykryzysowa operacja Wojsk Obrony Terytorialnej „Odporna wiosna”. Każdego dnia zaangażowanych jest w nią ok 5 tys. żołnierzy WOT i podchorążych akademii wojskowych. Jak wygląda sytuacja i skala zaangażowania terytorialsów na Lubelszczyźnie? Kapitana Damiana Stanulę (na zdj.) z 2. Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej pyta o to Tomasz Nieśpiał.

– Zaangażowanie jest adekwatne do potrzeb na dany dzień. Od 18 marca do dnia dzisiejszego stopień zaangażowania wynosi pomiędzy 300 a 400 żołnierzy dziennie. Ta liczba zależy od tego, jakie zadania są stawiane przed żołnierzami. Zadania, jakie realizujemy najczęściej, to jest przede wszystkim rozwożenie żywności. Współpracujemy z ośrodkami pomocy społecznej, z Caritas, Centrum Wolontariatu w Lublinie. Prowadzimy również pomiary temperatury w placówkach medycznych – wylicza kapitan Damian Stanula.

– Pomagamy też w samych placówkach medycznych, przykładem tego jest szpital SPSK4 w Lublinie, gdzie nasi żołnierze służą pomocą chociażby w transporcie chorych. Przewozimy wszelkiego rodzaju materiały ochronne, środki do dezynfekcji. Nasza przyszła siedziba na Majdanku, pełni funkcję takiego huba transportowego, gdzie są zwożone środki do dezynfekcji z Agencji Rezerw Materiałowych. Przyjeżdżają do nas poszczególne podmioty z naszego województwa i te środki są im rozdystrybuowane – mówi gość Radia Lublin. 

CZYTAJ: Terytorialsi pomagają w czasie pandemii

– Działamy też dużo w kwestii szycia masek. Obecnie 24 Batalion Lekkiej Piechoty w Chełmie i 25 Batalion Lekkiej Piechoty w Zamościu robią to z własnej inicjatywy, a uszyte maseczki później przekazują podmiotom medycznym i wykonującym działalność społeczną. Realizujemy również monitoring osób będących na kwarantannie. Tu współpracujemy z policją – stwierdza kapitan Damian Stanula. – Ostatnio włączyliśmy się w akcję „Obiad dla bohatera”. Jest to akcja realizowana wspólnie z Urzędem ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Pod opieką naszej brygady jest około 150 kombatantów. Codziennie z nimi się kontaktujemy, czy potrzebują pomocy. Pytamy, czy coś trzeba załatwić, czy trzeba coś kupić, czy są im potrzebne jakieś leki. I wreszcie pobieranie wymazów.

CZYTAJ: „Odporna Wiosna”: terytorialsi odkażają domy pomocy społecznej

Od ubiegłego czwartku (30.04) działają też mobilne zespoły.

– Od 9 kwietnia rozpoczęliśmy pobieranie wymazów w systemie stacjonarnym, czyli nasi żołnierze są w placówkach medycznych i tam pobierają wymazy od osób, które się zgłoszą. Ale jest również zespół mobilny, który jedzie do osób przebywających na kwarantannie, od których pobiera się wymazy. Drugim celem naszej działalności jest stworzenie takich mobilnych zespołów do wymazów, dedykowanych domom pomocy społecznej. Takich zespołów jest pięć. Będziemy realizować badania do końca maja bądź też do momentu przebadania wszystkich DPS-ów – informuje kpt. Stanula.

CZYTAJ: Lubelscy terytorialsi rozpoczęli akcję pobierania wymazów od pracowników DPS

Terytorialsi prowadzą także akcję oddawania krwi. Szczególnie w początkowym okresie kryzysu związanego z koronawirusem krwi brakowało. Jaki jest bilans tych akcji w regionie?

– Możemy się pochwalić bardzo dużą ilością donacji. Odpowiedź, z jaką spotkaliśmy się ze strony naszych żołnierzy, była bardzo dobra. Na początku pandemii był bardzo duży problem z krwią. Dostaliśmy alarmy od regionalnych stacji krwiodawstwa i odpowiedzieliśmy na nie. Ich wynikiem jest 259 litrów oddanej krwi. To jest bardzo dobry rezultat. Ale to nie koniec. Na jutro (07.05) zaplanowany jest krwiobus tu u nas, w siedzibie brygady. Dodatkowo akcje planowane są w poszczególnych naszych batalionach. Cały czas jesteśmy w kontakcie z Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie. Mamy u siebie w brygadach powołanych koordynatorów, których zadaniem jest znajdowanie osób do oddawania krwi. Mamy też zadeklarowanych żołnierzy, którzy w trybie alarmowym, gdy zajdzie taka potrzeba, mogą oddać pilnie krew – informuje nasz gość.

– Działa też uruchomiona przez WOT całodobowa infolinia dla osób potrzebujących różnego rodzaju wsparcia. Jakie jest zainteresowanie tą formą pomocy?

– Zainteresowanie jest bardzo duże – ponad 3700 udzielonych porad przez ten telefon. Dodam tylko, że ta infolinia powstała 18 marca. Jest całodobowa, bezpłatna. Pod numerem telefonu 800 100 102 wszystkie osoby, które potrzebują wsparcia psychologicznego, mogą uzyskać profesjonalną pomoc doświadczonych psychologów. Pomoc psychologiczna jest dostępna także w formie wideoczatu. Utworzenie tej infolinii to wniosek z doświadczeń innych państw objętych epidemią koronawirusa oraz odpowiedź na rosnące zainteresowanie społeczne – dodaje kpt. Stanula. 

– Tych form wsparcia terytorialsów jest bardzo dużo. Jakie są na nie reakcje mieszkańców?

– Przede wszystkim jest to bardzo duża wdzięczność. Bardzo ważne jest poczucie pewności, ze w trudnej sytuacji mogą na kogoś liczyć. To jest dla nich bardzo ważne. Mówię zwłaszcza o osobach starszych, które nie mają bliskiej rodziny. Naszym działaniem pokazujemy też, że w sytuacji gdy jest kryzys, nasi żołnierze sprawdzają się – podsumowuje kapitan Damian Stanula.

ToNie/WP

Fot. archiwum

Exit mobile version