Mieszkańcy ulicy Wojska Polskiego w Lubartowie domagają się budowy około 600-metrowego chodnika wzdłuż drogi wojewódzkiej 815 Lubartów – Parczew. Protestowali w rejonie przejścia dla pieszych przy rondzie ulicy Słowackiego i Wojska Polskiego, chodząc z transparentami przez przejście.
Jak mówią, nie podoba im się sposób przebudowy drogi wojewódzkiej nr 815 z Lubartowa do Parczewa, w ramach której – ich zdaniem – zabrakło 600 metrów chodnika od miejscowości Szczekarków do Lubartowa.
– Siedem miesięcy walczymy o to, żeby pokazać społeczeństwu i władzom, że na tej ulicy nie ma: chodników, ścieżek rowerowych i dróg dojazdowych do posesji. Droga została wyremontowana za 243 miliony złych, a „okradziono” nas z infrastruktury potrzebnej do życia. Przy tej drodze jest 27 domów. Licząc średnio, że w każdym zamieszkują 4 osoby, daje to razem 110 osób. Zwierzęta mają porobione przejścia, a dla nas nie zrobiono nic. Stąd tu jesteśmy. To nasza desperacja. Nie możemy normalnie puścić dzieci do szkoły, pójść do sklepu czy lekarza. Na tej ulicy ktoś, kto nie ma samochodu, jest wykluczony z życia społecznego – mówi jeden z protestujących.
– Mieszkają tu osoby starsze, kombatanci. One nie są w stanie wyjść z własnych domów. 600 metrów chodnika pozwoliłoby nam normalnie żyć – dodaje.
– Inwestycja została zrealizowana, zakończona i odebrana w grudniu 2019 roku. Chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że na etapie opracowywania dokumentacji projektowej, w czasie konsultacji z mieszkańcami nie wniesiono żadnych zastrzeżeń, uwag i wniosków, w tym wniosku o budowę chodnika. Na ten moment nie jest zatem możliwe wprowadzenie zmian w dokumentacji i wykonanie chodnika. Jednocześnie pragnę dodać, że na spotkaniach z udziałem również burmistrza Lubartowa określono ścieżkę postępowania, umożliwiającą budowę chodnika po południowej stronie drogi w kierunku centrum miasta. Wskazano też na określone zadania samorządu lokalnego, który zobowiązał się do opracowania dokumentacji projektowej i wspólnej realizacji budowy chodnika – odpowiada na zarzuty mieszkańców Remigiusz Małecki, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego.
– Nie przeprowadzono z nami żadnych konsultacji społecznych. Nie dostaliśmy o nich żadnej informacji. Chodnik w projekcie był. Mało tego, to miasto Lubartów wydało pieniądze na projekt tego chodnika – mówi protestujący. – W czwartek mamy zapowiedzianą rozmowę z burmistrzem. Jeżeli nie przedstawi nam konstruktywnego planu, będziemy protestować do skutku – deklaruje mieszkaniec.
– Oczywiście taką uchwałę postawię na najbliższej sesji rady miasta. Rozpocznie ona proces realizacji tego chodnika – deklaruje burmistrz Lubartowa, Krzysztof Paśnik. – Z uwagi na to, że droga nie należy do miasta, tylko jest pod zarządem samorządu województwa, musimy to zrobić wspólnie z nim. Musimy stworzyć projekt, uzyskać pozwolenie na budowę. Następnie musimy go – decyzją radnych – przekazać do Zarządu Dróg Wojewódzkich, a on musi wszcząć postępowanie ws. wyłonienia wykonawcy. A później musimy wspólnie sfinansować tę inwestycję.
O dalszych losach oczekiwanego przez mieszkańców chodnika będziemy informować w Polskim Radiu Lublin.
JPi / opr. ToMa
Fot. Jerzy Piekarczyk