Lublin: młode sokoły wędrowne zostały zaobrączkowane

pm sokoly 120520 018 2020 05 12 175901

Trójka młodych sokołów wędrownych z gniazda na lubelskiej Elektrociepłowni Wrotków – dwóch samców i samica – została zaobrączkowana. Ptaki są zdrowe i w doskonałej kondycji.

Pisklętom nałożono dwie obrączki, pomarańczową i niebieską. Wcześniej jednak trzeba je było zdjąć z komina sięgającego 150 metrów.

ZOBACZ ZDJĘCIA: Obrączkowanie sokołów wędrownych

– Jak widać po szponach, mamy do czynienia z ptakiem drapieżnym – mówi Anna Aftyka z Lubelskiego Towarzystwa Ornitologicznego: – Tutaj mamy obrączkę ornitologiczną ze stacji. Ona ma swój indywidualny numer. Jej wadą jest to, że jest stosunkowo trudna do odczytania. Mamy też niebieską obrączkę obserwacyjną. Jeżeli mamy aparat fotograficzny, lunetę albo kamerę na gnieździe, to już sobie ten numer spokojnie odczytamy chociażby ze zdjęcia.

– Wiemy gdzie ptaki się przemieszczają, jak długo żyją, kiedy przystępują do lęgów, czy zmieniają partnerów – mówi Sylwester Aftyka z Lubelskiego Towarzystwa Ornitologicznego: – Dzięki obrączkowaniu poznaliśmy trasy wędrówek, długość życia, miejsce osiedlania się. Dzięki temu, że te dwa dorosłe ptaki były obrączkowane jako pisklęta, wiemy skąd pochodzą. Mamy tutaj parę, która jest z Włocławka i z Płocka.

– Monitoring zaczęliśmy w zeszłym roku. Dwa lata wcześniej było pierwsze wyklucie – mówi dyrektor PGE Energia Ciepła oddział w Elektrociepłowni w Lublinie Wrotków Paweł Okapa: – Trzy lata wcześniej założyliśmy budkę, a historia sięga 4 lat wstecz, kiedy zauważyliśmy sokoły krążące wokół komina. Po konsultacjach z towarzystwami ornitologicznymi postanowiliśmy zamontować budkę, w której mogłyby się rozwijać. Okazało się, że budka bardzo się spodobała parze sokołów. Bardzo się cieszymy. Proszę sobie wyobrazić, że miejsce wytwarzania energii elektrycznej i ciepła związane ze spalaniem paliw, w tym węgla, może się kojarzyć z truciem środowiska, a okazuje się, że na kominie, który jest podłączony do kotłów węglowych, para znalazła sobie miejsce. To powoduje, że wszyscy mieszkańcy, widząc, że sokoły i dzika przyroda może się rozwijać na kominie, wiedzą, iż nie zanieczyszczamy środowiska – dodaje.

– Przez długi czas sokół wędrowny w Polsce był gatunkiem zagrożonym. Obecnie w naszym kraju jest 30 par – mówi Sylwester Aftyka: – W Polsce sokół wędrowny w latach powojennych wyginął. Ponownie pojawił się jako ptak lęgowy w latach 90. Na początku pary pojawiły się w miastach. Pierwsza była w Warszawie na Pałacu Kultury i Nauki, a później przybywało ich coraz więcej w coraz większej ilości miast – dodaje.

– Proszę zobaczyć niesamowitą długość ich palców, które są cienkie, bardzo długie i niesamowicie silne – mówi Anna Aftyka: – On w tej chwili jest zestresowany ze względu na unieruchomienie, natomiast ptaki z tymi obrączkami funkcjonują zupełnie normalnie. Przyzwyczajają się tak, jak my do bransoletek, naszyjników czy słuchawek na uszach – dodaje.

To nie jedyne obrączkowanie sokołów przeprowadzone dziś przez lubelskich ornitologów. Podobną akcję przeprowadzono na elektrociepłowni Grupy Azoty Puławy gdzie oznaczono w ten sposób dwoje młodych sokołów samca i samicę.

CZYTAJ: Puławy: obrączkowanie młodych sokołów

Sokoły wędrowne to najszybsze ptaki świata. W locie nurkowym potrafią osiągnąć prędkość 360 km na godzinę.

Budka lęgowa sokołów Łupka i Wrotki znajduje się na kominie Elektrociepłowni PGE Energia Ciepła. Życie sokolej rodziny z Lublina można obserwować on-line na stronie peregrinus.pl.

ZAlew (opr. DySzcz)

Fot. Piotr Michalski

Exit mobile version