W czasie pandemii transport kolejowy zyskuje na znaczeniu. Przykładem jest ruch na terenie suchego portu w Małaszewiczach, który odbywa się na niespotykaną dotychczas skalę.
Wzmożony obrót towarowy pomiędzy Azją i Europą sprawia, że coraz mocniej trzeba dbać o jego płynność. Ułatwieniem stanie się Nowy Jedwabny Szlak, którego sercem powinien być Park Logistyczny w Małaszewiczach. Jego budowa planowana jest na bazie istniejącego tam suchego portu przeładunkowego.
– Małaszewicze są obecnie jednym z najważniejszych miejsc dla transportu towarów w całej Europie. W czasie pandemii zyskało ono na znaczeniu – mówi prezes spółki Cargotor, Andrzej Sokolewicz. – W dobie, kiedy szlaki komunikacyjne zastały zachwiane, a transport lotniczy ograniczony, kolej staje się najbardziej oczekiwanym środkiem transportu. Pozwala ona na bezpieczny transport towarów z Azji od Europy. A Stary Kontynent czeka na produkty, które są dostarczane z Azji, choćby na respiratory czy maseczki. W dobie największych wyzwań, które stoją przed Unią Europejską i Polską, Małaszewicze stają się nieodzownym elementem tego szlaku handlowego.
Od początku kwietnia 2020 roku Poczta Polska odnotowała wzrost przesyłek z Azji, przewożonych koleją. – O ile w 2019 roku poprzez port kolejowy w Małaszewiczach obsłużyliśmy 10% całego wolumenu przesyłek docierających z Chin, o tyle w pierwszym kwartale tego roku pociągi przewiozły aż 90% ładunków – informuje Justyna Siwek, rzecznik Poczty Polskiej.
W Małaszewiczach ma powstać największy w Europie Park Logistyczny. Plany jego utworzenia ma spółka Cargotor. – Ma to być nasze okno na Wschód i część Nowego Jedwabnego Szlaku. Park Logistyczny ma obsługiwać obrót towarowy prowadzony koleją z Chin do krajów Unii Europejskiej – tłumaczy Andrzej Sokolewicz. – W tym celu zostanie zmodernizowany cały układ torowy. Powstanie możliwość przyjmowania składów o długości powyżej 750 metrów. Dzisiaj średnia przepustowość po torze szerokim wynosi około 12,5 par składów na dobę. Zakładamy, że docelowo może się ona zwiększyć do 50 par składów.
CZYTAJ: W Lubelskiem powstanie największy park logistyczny Europy
Gmina Terespol, na terenie której znajdują się Małaszewicze, będzie miała z powodu powstania Parku Logistycznego wiele korzyści. Ale pojawiają się też pewne wątpliwości. – Bardzo się cieszymy z tych planów, bo oznaczają one nowe miejsca pracy – mówi Krzysztof Iwaniuk, wójt gminy Terespol. – Jednak dzisiaj mamy trochę skomplikowaną sytuację, jeśli chodzi o sprawy podatkowe. Nowelizacja dyrektywy dwa lata temu wykluczyła z podatku od nieruchomości wszystkie działki, na których znajdują się tory. A taka modernizacja jest też wyzwaniem dla nas. W związku z nią gdzieś musi powstać kawałek drogi, przejazd czy wiadukt. To wymaga aktywnego udziału finansowego lokalnego samorządu. Chcemy też, żeby inwestycja była jak najmniej uciążliwa dla mieszkańców. Ale rozumiemy, że jest to dla nas szansa na przyszłość. Dlatego wychodzimy jej naprzeciw.
– Naszym marzeniem docelowym byłoby połączenie Parku Logistycznego z autostradą A2, która zbliża się w kierunku granicy – dodaje Krzysztof Iwaniuk.
Koszt powstania Parku Logistycznego w Małaszewiczach wyniesie 3 mld zł. Pieniądze będą pochodzić z budżetu państwa i z Unii Europejskiej. Rozpoczęcie budowy planowane jest na rok 2021. Prace potrwają do 2028 roku.
MaT / opr. ToMa
Fot. cargotor.com