Potwierdziły się nieoficjalne informacje o rezygnacji z udziału w wyborach prezydenckich kandydatki Koalicji Obywatelskiej Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
– Jestem o tym głęboko przekonana, że polska polityka, polscy politycy, chyba nie są gotowi na Małgorzatę Kidawę-Błońską – powiedziała w radiu TOK FM Izabela Leszczyna, członkini sztabu wyborczego Kidawy-Błońskiej. Jej zdaniem „nie należy rzucać pereł przed wieprze”.
Do informacji o rezygnacji kandydatki KO odniósł się w Radiu Wnet Jarosław Sellin (PiS):
– My będziemy dalej robić swoje. Żadnych kandydatów nie lekceważymy. Pan prezydent Andrzej Duda dał temu też dowód, stawiając się na debatę telewizyjną z dziewięciorgiem kontrkandydatów, gdzie było wiadomo, że wszyscy będą się tak naprawdę – brutalnie mówiąc – na niego rzucać i tak też było w tej debacie. Ale to pokazuje szacunek wobec kontrkandydatów prezydenta, że takich starć nie unika.
Zbierający się w piątek przed południem zarząd Platformy Obywatelskiej ma podjąć decyzję w sprawie wymiany kandydata na prezydenta. Z nieoficjalnych informacji wynika, że z kandydowania zrezygnować ma Małgorzata Kidawa-Błońska, a nowym kandydatem ma zostać prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. W grze, według informacji medialnych, była też kandydatura byłego szefa MSZ i byłego marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego oraz marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego.
W ocenie posła Platformy Obywatelskiej Tomasza Lenza, wyboru kandydata powinna dokonać konwencja krajowa.
– Mam nadzieję, że dziś nasz lider Borys Budka wskaże sondaże pokazujące, kto z tych kandydatów ma szanse wygrać z prezydentem Andrzejem Dudą – powiedział PAP poseł Lenz. – O wyborze kandydata na prezydenta naszej partii powinna zdecydować konwencja krajowa naszej partii np. w drodze głosowania przez internet — dodał. W jego ocenie Rafał Trzaskowski, Tomasz Grodzki i Radosław Sikorski zapewniliby drugą turę.
PAP/WP
Fot. archiwum