Z powodu sytuacji epidemiologicznej Mini zoo przy Hospicjum Santa Galla w Łabuńkach Pierwszych pod Zamościem nie jest odwiedzane przez gości, ale życie zwierząt toczy się stałym rytmem.
Kilka dni temu urodziła się tam klaczka. Jak mówi właściciel Mini ZOO, ksiądz Michał Przybysz, zarówno dorosła klacz, jak i źrebię, czują się dobrze i – podobnie jak pozostali mieszkańcy stajni – wypatrują gości.
– Można odnieść wrażenie, że zwierzęta tęsknią za odwiedzającymi – mówi ksiądz Michał Przybysz. – Jeżeli się ktoś pojawia, one reagują. Przyzwyczajone są do ludzi po tych wcześniejszych latach, bo dużo się ich przewijało przez zoo. Najbardziej osły, ponieważ ryczą i słychać je z daleka – dodaje.
Oprócz kuców i osłów, na terenie Mini zoo mieszkają także między innymi: muł, lamy, króliki i kury ozdobne. Ośrodek utrzymuje się między innymi z dobrowolnych datków od odwiedzających. Teraz, gdy nie jest odwiedzane przez gości, potrzebuje wsparcia. Informacje o tym, jak wspomóc Mini zoo, można znaleźć na jego facebookowej stronie.
AlF / WT
Fot. Mini ZOO w Łabuńkach Pierwszych FB