Wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński uhonorował Krzysztofa Cugowskiego Złotym Medalem „Gloria Artis” za dorobek i zasługi dla polskiej kultury muzycznej, które „znacząco wpłynęły na bieg historii muzyki rozrywkowej”. Wokalista kończy w sobotę 70 lat.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Urodzinowy koncert Krzysztofa Cugowskiego
Z okazji podwójnego jubileuszu pięćdziesięciolecia pracy artystycznej i 70. urodzin Krzysztofa Cugowskiego szef MKiDN wystosował specjalny list, w którym złożył jubilatowi życzenia i podziękował mu za dotychczasowe dokonania.
„Od pięciu dekad Pana charakterystyczny, frapujący głos jest rozpoznawany przez każdego Polaka. Bez żadnej przesady – na Pańskich piosenkach wychowało się kilka pokoleń słuchaczy. Wartość zjawiska, jakim jest Pana obecność na polskiej scenie rockowej od półwiecza, jest bezcenna, bo w czasach trudnych i w czasach będących wyzwaniem, swoimi tekstami, swoją muzyką, a przede wszystkim niepowtarzalnym, mistrzowskim wykonaniem, dostarczał Pan niezapomnianych wrażeń i wzruszeń” – zwrócił uwagę Gliński, informując jednocześnie, że podjął decyzję o uhonorowaniu artysty Złotym Medalem „Gloria Artis”.
Minister kultury zwrócił uwagę, że bezpośredniość wypowiedzi i poruszanie tematów najważniejszych w ludzkim życiu to niektóre cechy wyróżniające twórczość Cugowskiego. „Stawiają one Pana w czołówce znakomitych wykonawców i twórców, którzy złotymi zgłoskami wpisują się w dzieje polskiej piosenki. Słuchając tych utworów chce się nie tylko sięgnąć gwiazd, ale czas czekania staje się czasem olśnienia, zawsze po stronie nadziei” – czytamy w liście.
Jak przypomniał Gliński, zawodowa przygoda Krzysztofa Cugowskiego zaczęła się w Lublinie, gdzie przed wieloma laty założył wraz z Romualdem Lipką zespół Budka Suflera, był jego pierwszym wokalistą i współautorem wielu kompozycji. „W połowie lat 70. nikt w Polsce nie grał tak nowoczesnego rocka, do legendy przeszły nagrania z tamtych czasów, jak Sen o dolinie czy Cień wielkiej góry. Ma Pan na swoim koncie 12 albumów studyjnych, 4 koncertowe, jak Nic nie boli, tak jak życie, którego sprzedaż przekroczyła milion egzemplarzy, co zaowocowało występem w 1999 r. w sali Carnegie Hall w Nowym Jorku” – napisał.
Dodał, że Cugowski podkreśla wielokrotnie, że jest „spełniony jako muzyk i jako człowiek” i ta pełnia jest widoczna w wielu wymiarach jego działalności. „Wraz ze swoimi utalentowanymi synami Piotrem i Wojtkiem stworzył Pan przebojowe rodzinne trio Cugowscy, które z sukcesem wydało płytę Zaklęty krąg” – podkreślił.
Wicepremier podziękował artyście „za lata poświęcone sztuce, oryginalną twórczość i muzykę, która jest mistrzowską sztuką wyrażania emocji za pośrednictwem dźwięków”, a także życzył mu „nieustającej pasji i energii do dalszych poszukiwań twórczych”. „Niech piosenki Krzysztofa Cugowskiego nadal dostarczają niezapomnianych wzruszeń i zachwycając, łączą kolejne pokolenia Polaków” – podsumował.
RL/ PAP (opr. DySzcz)
Fot. Robert Grablewski