– Jeżeli oddzielilibyśmy Śląsk i zakażenia koronawirusem w kopalniach od przebiegu epidemii w Polsce, to mielibyśmy już tendencje spadkową – ocenił w niedzielę minister zdrowia Łukasz Szumowski (na zdj.). Poinformował jednocześnie, że pierwszy raz w ciągu doby udało się wykonać 23,4 tys. testów.
Dotychczas w Polsce potwierdzono 15 996 przypadków zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2. Zmarło 800 osób, a 5698 chorych uznano za ozdrowieńców. W niedzielę resort zdrowia poinformował łącznie o 345 nowych zakażeniach i o śmierci kolejnych 15 osób. Zdecydowaną większość nowych zakażeń odnotowano województwie śląskim.
Szef resortu zdrowia poinformował w Polsat News, że udało się pierwszy raz w ciągu 24 godzin wykonać 23,4 tys. testów na obecność koronawirusa. – Zła informacja jest taka, że mamy w tej chwili bardzo wiele dodatnich wyników u górników na Śląsku. Od kilku dni prowadzimy tam bardzo intensywna akcję, badając wszystkich górników – powiedział Szumowski.
Wyjaśnił, że w kopalniach panują bardzo trudne warunki pracy, które powodują szybkie rozprzestrzenianie się wirusa. – Chcielibyśmy jak najszybciej zbadać chorych i pozwolić epidemii w Polsce przełamać się i zacząć wygasać – dodał minister.
Zapewnił, że sytuacja jest na bieżąco monitorowana. Wskazał, że gdyby nie ogniska w kopalniach to na Śląsku mielibyśmy „tylko kilkanaście nowych osób chorych”. – To pokazuje, jak dramatyczne są te duże ogniska – podkreślił.
– Jeżeli byśmy oddzielili Śląsk i kopalnie od przebiegu epidemii w Polsce, to byśmy zaczęli mieć już tendencję spadkową. Można powiedzieć, że gdzieś jest światełko w tunelu, ale musimy bardzo szybko i sprawnie działać na Śląsku, żeby ogniska te nie stały się źródłem zakażeń poziomych. Wtedy możemy spodziewać się, że ten wskaźnik R spadnie poniżej jedności i będziemy mogli powiedzieć, że epidemia powoli słabnie – ocenił Szumowski.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. Kancelaria Premiera/ Twitter