„Rodzina. I co z tego, ze zastępcza?” – pod takim hasłem Zamość rozpoczyna kampanię społeczną promującą ideę pieczy zastępczej w przeddzień Dnia Rodzicielstwa Zastępczego. To forma pomocy dzieciom, których biologiczni rodzice z różnych przyczyn nie mogą sprawować nad nimi opieki, np. zostali całkowicie albo częściowo pozbawieni praw rodzicielskich.
O kluczowej roli, jaką odgrywają rodziny zastępcze, mówi wiceprezydent Zamościa, Małgorzata Bzówka: – Rodzina zastępcza ma znamiona tej zwykłej, która ma swoje problemy, ale też sukcesy, miłość, relacje, których tak naprawdę nie da się powtórzyć w żadnej instytucji. Dlatego jest najlepszą formą zaopiekowania się dziećmi i chcemy ją maksymalnie promować.
– Od ponad 6 lat razem z mężem jesteśmy rodziną zastępczą dla dwóch chłopców. Byliśmy przygotowani, że nie będzie łatwo i nie zawsze było. Wychowywanie dzieci jest trudem, a wychowywanie dzieci, które mają za sobą trudną historię dodatkowo pewne sytuacje potęguje. Jeden z chłopców na początku był agresywny. Wtedy wszystko zależało od tego, jak to zinterpretujemy. On sobie po prostu nie radził z sytuacją, ona dla niego też była bardzo trudna – ktoś go nagle wyrwał ze znanego środowiska, powiedział, że to jest jakaś ciocia, jakiś wujek – mówi Ewa Trojanowska. – Staramy się im trochę pokazywać inny świat. Według mnie to jest cenne, pokazanie im, że brak przemocy jest normą. Najbardziej cieszy jak ktoś z zewnątrz zauważy jak dzieci się zmieniają. To jest dla nas najlepsza nagroda, że te dzieci funkcjonują dobrze – dodaje.
– Rodziny zastępcze były zawsze szczególnie potrzebne i poszukiwane. Rodziny zastępcze spokrewnione z dzieckiem to typ rodziny, której powstanie weryfikuje samo życie. Często przed taką decyzją stają babcie lub ciocie. Rodziny z dzieckiem niespokrewnione, to typ rodziny, której powstanie „kiełkuje” dłuższy czas. Tutaj potrzebna jest gotowość i otwarcie na przyjęcie dziecka, które nierzadko niesie ze sobą duży bagaż doświadczeń, ma swoje biologiczne korzenie, nawyki i mechanizmy obronne – tłumaczy Emilia Steć-Udzielak, koordynator rodzinnej pieczy zastępczej.
– Rodziną zastępczą mogą zostać osoby, które dają rękojmię należytego sprawowania pieczy zastępczej, nie były karane, nigdy nie były pozbawione władzy rodzicielskiej. Jeżeli mają nałożony obowiązek alimentacyjny, to skrupulatnie go realizują, również stan zdrowia musi pozwalać na to, żeby taką rodziną pozostać. Przy rodzinach niezawodowych wymogiem jest żeby jeden z małżonków bądź też osoba samotna miała stałe źródło dochodów. W sytuacji, kiedy ktoś decyduje się być rodziną zastępczą zawodową, nie ma takiego kryterium, bo to będzie jej zawód, będzie miała umowę o pracę. Rodziną zastępczą może być małżeństwo, może też być osoba samotna. Każdy jest dla nas bardzo ważny i jeżeli ktoś poczuje, że chciałby spróbować tej trudnej, bo nie ma co ukrywać, że jest to trudna misja, to serdecznie zapraszamy – mówi Wojciech Buczkowski, dyrektor Organizatora Pieczy Zastępczej i Wspierania Rodziny w Zamościu.
Zarówno pracownicy, jak i rodzice zastępczy podkreślają, że decyzja musi być przede wszystkim dobrze przemyślana. Zgłosić się do tej roli można w siedzibie Organizatora Pieczy Zastępczej w Zamościu przy ul. Bolesława Prusa 2 lub telefonicznie pod numerem (84) 627 07 73.
Organizator Pieczy Zastępczej i Wspierania Rodziny w Zamościu jako jednostka został powołany w 2012 roku. W mieście jest obecnie 31 rodzin zastępczych.
AlF / SzyMon
Fot. pixabay.com