Rozpoczyna się przebudowa Alei Racławickich. To jedna z największych inwestycji w Lublinie

p1040928 2020 05 11 190310

W Lublinie ruszyła przebudowa Al. Racławickich. Od dziś (11.05) do odwołania zamknięty został chodnik i ścieżka rowerowa po prawej stronie ul. Poniatowskiego od skrzyżowania z Al. Racławickimi do ul. Popiełuszki. To jednak nie jedyne z planowanych utrudnień w najbliższym czasie.

CZYTAJ: Rusza przebudowa Alei Racławickich. Będą utrudnienia

Przebudowa Al. Racławickich, ul. Poniatowskiego i ul. Lipowej to jedna z największych inwestycji w Lublinie. Jak na razie kierowcy mogą odetchnąć z ulgą, ale nie na długo. Utrudnienia na Al. Racławickich zaczną się jeszcze w tym tygodniu. – Na chwilę obecną nie są planowane zamknięcia pasów ruchu na tej ulicy – mówi w rozmowie z Radiem Lublin Grzegorz Jędrek z Biura Prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin. –  Piesi mogą skorzystać z chodnika po drugiej stronie ulicy, rowerzyści mogą poruszać się jezdnią. W połowie tygodnia rozpoczną się prace na Al. Racławickich, na odcinku od ul. Poniatowskiego do ul. Łopacińskiego. Zamknięte zostaną dwa pasy ruchu po stronie Ogrodu Saskiego. Rozpocznie się frezowanie ulicy, a następnie budowa kanalizacji deszczowej. Ruch będzie odbywał się na dwóch pozostałych pasach – dodaje. 

W ramach inwestycji, na Al. Racławickich mają się pojawić między innymi buspasy, nowe chodniki, ścieżki rowerowe, oświetlenie oraz zatoki autobusowe. Modernizacja obejmie także Rondo Krwiodawców. – Całość, po zakończeniu prac, będzie zupełnie nowa – opowiada Jędrek. – Inwestycja ma przyczynić się do poprawy płynności, bezpieczeństwa i usprawnienia warunków ruchu w ciągu przebudowanych ulic, ale także na terenach pobliskich. Szczególnie w zakresie komunikacji publicznej – dodaje.

Ostatni remont Al. Racławickich miał miejsce w 1987 roku. – W tym miejscu przebiegają pochodzące z lat siedemdziesiątych sieci instalacji gazowej, których stan może stanowić zagrożenie – zaznacza Jędrek. 

W ramach inwestycji największe kontrowersje wśród społeczników budzi wycinka drzew. – Pod topór ma pójść ich blisko 200 – podkreśla prezes Towarzystwa dla Natury i Człowieka w Lublinie, Krzysztof Gorczyca. – We współczesnym mieście, w czasie zmian klimatycznych, drzewa to infrastruktura, która obniża temperaturę, poprawia jakość powietrza, daje cień, dobrze wygląda. Każde drzewo ma znaczenie – dodaje.  

CZYTAJ: Lublin: „pomaszerują” w Internecie przeciwko usuwaniu drzew ze Śródmieścia
ZOBACZ ZDJĘCIA: Ekolodzy złożyli petycję w sprawie obrony drzew 

– Wycinkę drzew ograniczono do minimum – twierdzi zastępca prezydenta do spraw inwestycji i rozwoju, Artur Szymczyk. – Stawiamy na to bardzo wyraźny akcent. Doszliśmy do takiego porozumienia z wykonawcą, takich ustaleń, że wiele drzew, które kolidują głównie z przebiegiem układu drogowego, przesadzamy. Wycinki, które są stosowane są w minimalnym zakresie – dodaje.

Urzędnicy zwracają uwagę, że inwestycja to również możliwość modernizacji kanalizacji sanitarnej i budowa nowej kanalizacji deszczowej. – Nie mamy systemu kanalizacji deszczowej – zaznacza Szymczyk. – Wszystkie zanieczyszczenia, które zbierają się na tym układzie drogowym zostają odprowadzone do rzeki bez jakiegokolwiek podczyszczenia. Jeśli mówimy o kwestiach ekologii, to musimy to robić w szerszym wymiarze – dodaje. 

Zakończenie inwestycji planowane jest w połowie 2021 roku. Koszt przebudowy to blisko 109,5 miliona złotych. 

MaTo / opr. PaW

Fot. archiwum

Exit mobile version