Po blisko półrocznej przerwie ryś Horaj z Roztocza powrócił w swoje rodzinne strony. Zwierzę przebywało w ośrodku rehabilitacji zwierząt „Mysikrólik” w Bielsku-Białej, po tym jak w listopadzie zostało osierocone przez matkę. Samica rysia zginęła pod kołami samochodu na drodze krajowej nr 17 przed przejściem granicznym w Hrebennem.
CZYTAJ: Uratowany ryś wkrótce wróci na Roztocze
CZYTAJ: Uratowany ryś ma się dobrze
Gdy Horaj nabrał sił i osiągnął odpowiedni wiek, otrzymał obrożę telemetryczną, a następnie został wypuszczony w otulinie Roztoczańskiego Parku. Jak napisali przedstawiciele Stowarzyszenia dla Natury „Wilk” na portalu społecznościowym, obroża i rozstawione w okolicy fotopułapki pozwolą monitorować, jak drapieżnik radzi sobie na wolności.
Ponieważ wilki i rysie regularnie przekraczają drogi publiczne na terenie Roztoczańskiego Parku Narodowego i jego okolic, członkowie Stowarzyszenia dla Natury „Wilk” apelują do kierowców o ostrożną jazdę na tym terenie.
AlF (opr. DySzcz)
Fot. archiwum