Śnięcie ryb potwierdzono w rzece Krznie w Białej Podlaskiej. Martwe ryby zaobserwowano na odcinku od mostu przy alei Jana Pawła II do mostu przy alei Tysiąclecia. Na razie nie wiadomo co było przyczyną śnięcia ryb. Mają potwierdzić to wyniki badań próbek, jakie pobrali dziś (04.05) inspektorzy.
CZYTAJ: Biała Podlaska: śnięte ryby w Krznie
Zgłoszenie w tej sprawie do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska wpłynęło od urzędu miasta.
– Inspektorzy pojechali na miejsce i potwierdzili, że śnięte ryby są na brzegu i na dnie rzeki – mówi kierownik bialskiej delegatury WIOŚ Edward Dec: – Myślę, że przyczyną mogła być sytuacja, że po długim okresie bezdeszczowym, spadło w naszym regionie dużo deszczu i mogło spłukać z terenu różne zanieczyszczenia, które zabrały z wody tlen. Najprawdopodobniej tak jest, ale potwierdzą to dopiero wyniki badań.
Powodów masowego śnięcia ryb jest wiele: – Najczęstszą przyczyną jest brak tlenu w wodzie – mówi prof. Paweł Buczyński z Katedry Zoologii i Ochrony Przyrody Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie: – W tym momencie problemem stała się eutrofizacja, czyli użyźnienie. Dostarczamy do rzek substancje mineralne. Najczęściej spływają one z dużych obszarów użytkowanych rolniczo, szczególnie intensywnie tam, gdzie używa się dużo nawozów. Można powiedzieć, że ekosystemy wodne same sobie produkują z tego materię organiczną. Po prostu powstają masowe zakwity glonów, które opadają na dno, kiedy obumierają. To jest ta materia organiczna, której rozkład też może spowodować deficyt tlenowy.
Wyniki badań próbek pobranych z Krzny będą znane za dwa tygodnie.
Inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska otrzymali też informację o śnięciu ryb w miejscowości Puchacze w powiecie bialskim. W tej sprawie udali się na miejsce, aby sprawdzić jak wygląda sytuacja.
MaT (opr. DySzcz)
Fot. screen @google maps