Sprzeczne wersje na temat interwencji policji wobec senatora Jacka Burego

pm bury 170520 002 2020 05 17 142330

Senator Jacek Bury zapowiedział, że zgłosi do prokuratury swoje zatrzymanie przez policję, do którego miało dojść wczoraj (16.05) podczas strajku przedsiębiorców w Warszawie.

Stołeczna policja w wydanym oświadczeniu zapewnia, że do zatrzymania nie doszło, „a senator sam zdecydował się wejść do radiowozu, pozostać w nim i sam postanowił, że z niego wyjdzie”. Ponadto stołeczni mundurowi dodają, że „można byłoby mieć pretensję do policjanta za to, że użył siły wobec senatora tylko wtedy, gdyby wiedział, że ma do czynienia z osobą z immunitetem. Policjant takiej wiedzy nie miał. Legitymację okazywano innemu policjantowi”.

Senator Jacek Bury podczas dzisiejszej konferencji w Lublinie zapewniał, że mundurowy miał szansę się zorientować z kim ma do czynienia: – To nie były sekundy, tylko minuty, kiedy trzymając legitymację mówiłem, że jestem senatorem. Nikt na to nie zważał. Ciągnięto mnie nadal. Pokazywałem mediom dokoła legitymację i głośno krzyczałem, że jestem senatorem. Przy samochodzie dostałem uderzenie z tyłu. Nie wiem, czy ten funkcjonariusz był wcześniej czy nie, ale miał szansę się zorientować.

Senator Jacek Bury zapowiedział  że złoży zawiadomienie do prokuratury po tym, jak uzyska oficjalne materiały z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji dotyczące tożsamości funkcjonariusza, który go zatrzymał, oraz osoby, która wydała rozkaz o zatrzymaniu.

ZAlew (opr. DySzcz)

Fot. Piotr Michalski

Exit mobile version