Straż graniczna będzie świętowała w cieniu pandemii

8 2020 05 15 192245

Jutro (16.05) przypada Święto Straży Granicznej. Co roku Nadbużański Oddział Straży Granicznej w tym dniu świętował też rocznicę powołania. W tym roku, ze względu na epidemię, obchody święta wyglądają inaczej.

– Co roku obchodziliśmy to święto w sposób szczególny. Zazwyczaj były to uroczyste obchody z apelem, na którym wręczaliśmy wyróżnienia i awanse – przypomina rzecznik prasowy komendanta oddziału, porucznik Dariusz Sienicki: – Chcieliśmy zawsze wychodzić do społeczeństwa, więc praktycznie co roku świętowaliśmy nasze wojewódzkie obchody powołania Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej w innym mieście. W tym roku wygląda to zgoła inaczej z racji sytuacji, w której teraz wszyscy się znajdujemy. Nasze uroczystości w tym roku ograniczyły się do mszy świętej oraz złożenia wieńców pod pomnikiem bohaterów formacji granicznych, który znajduje się na terenie komendy oddziału.

– Jestem jednym z współtwórców ustawy o straży granicznej – mówi Eugeniusz Wilkowski: – W wypadku Chełma nastąpiły zmiany – kasata nadbużańskiej brygady WOP-u, Chełm został włączony do siedziby bieszczadzkiej w Przemyślu. Każda decyzja, jaka była tutaj podejmowana, musiała być konsultowana z Przemyślem. Żołnierze jednostki chełmskiej stali się jednymi ze współautorów tego, co potem zostało przyjęte: Jerzy Zachariasz, Leszek Górnik, Andrzej Kuryjak, Władysław Malinowski, Jan Markowski – dzięki zaangażowaniu się tych osób, w strukturze straży granicznej udało nam się przeforsować, żeby w Chełmie stworzyć siedzibę odrębnego oddziału, czyli oddziału nadbużańskiego. Otrzymał długi odcinek ochrony granicy, na południe od Hrebennego z Hrebennem, a na północy z przejściem w Kukurykach. To odcinek, który w tamtej strukturze obejmował praktycznie trzy województwa.

– Nadbużański Oddział Straży Granicznej ochrania odcinek granicy państwowej o długości 467 km – informuje Dariusz Sienicki: – W ramach oddziału funkcjonuje 20 placówek straży granicznej oraz ośrodek strzeżony. Służbę pełni tu ok. 3 tysięcy funkcjonariuszy i pracowników, którzy na co dzień zaangażowani są w ochronę granicy państwowej, części granicy z Republiką Białorusi i części granicy z Ukrainą.

– Naczelną przesłanką, zarówno ze strony tych żołnierzy, którzy zaangażowali się w ten ruch i proces legislacyjny, jak i tym, którym kwestia ochrony granicy była bliska, przyświecała podstawowa idea: stworzyć dobrą formację do dobrej ochrony granicy państwa – mówi Eugeniusz Wilkowski: – Dzisiaj te formacje cieszą się wysokim zakresem zaufania społecznego. Zresztą straż graniczna w Europie, w ramach Frontexu, organizacji zrzeszającej służby graniczne krajów Unii Europejskiej, pozycja straży granicznej jest wysoka. Przykładem tego jest chociażby to, że są wysyłani w trudne miejsca w Europie, które wymagają szczególnej ochrony, umiejętności.

– Na przestrzeni lat, przy różnego rodzaju anomaliach pogodowych czy klęskach żywiołowych, staraliśmy się przede wszystkim pomagać społeczeństwu, które mieszka na terenach przygranicznych – mówi Dariusz Sienicki: – Staraliśmy się pomagać dowożąc ludziom żywność, leki czy dowożąc dzieci do szkoły. Posiadamy sprzęt, który był w stanie dotrzeć w trudne tereny. Przede wszystkim są to samochody terenowe, ale zimą także skutery śnieżne, śmigłowiec, a więc sprzęt który doskonale radzi sobie w trudnym terenie, jakim jest teren w pobliżu rzeki Bug.

Nadbużański Oddział Straży Granicznej został utworzony mocą rozkazu w 1991 roku.

RyK (opr. DySzcz)

Fot. NOSG

Exit mobile version