„Zamek Esterki” w Bochotnicy pod Kazimierzem Dolnym ma zostać zabezpieczony przed degradacją i w większym stopniu niż dotychczas udostępniony turystom. To plany kazimierskiego magistratu na najbliższe lata.
– Obecnie obiekt jest w fatalnym stanie technicznym – mówi w rozmowie z Radiem Lublin burmistrz Kazimierza Dolnego, Artur Pomianowski. – Postępująca erozja zniszczyła jego mury. Zamek wymaga podjęcia natychmiastowych napraw konserwatorskich. W pierwszej kolejności będzie to badanie przeprowadzone georadarem, później badanie magnetyczne oraz skanowanie z powietrza. Te badania podpowiedzą nam czy potrzebne potrzebne będą tradycyjne badania archeologiczne. Jeżeli tak, to dowiemy się w jakim zakresie i na jakim obszarze – dodaje.
– Niewiele wiemy archeologicznie o tym obiekcie – zaznacza archeolog Sebastian Wardak. – Pierwsze badania archeologiczne oraz architektoniczne były prowadzone na zamku w Bochotnicy w latach 1964-1965. Na początku było to rozpoznanie architektoniczne. Tam było zrobionych parę wykopów, odsłonięto partię murów. Natomiast w 1965 roku pani Rogińska prowadziła niewielkie badania archeologiczne. Niewiele wiemy, ponieważ ten zabytkowy materiał gdzieś się zapodział. Ciężko jest namierzyć te zabytki. Tak samo detale architektoniczne, które były wydobyte podczas tych badań – dodaje.
– Na „Zamek Esterki” chodzę co kilka tygodni. Za każdym razem, jak tam jestem, to serce mi się kroi – podkreśla fotograf Maks Skrzeczkowski. – Jest to miejsce niezwykle romantyczne, malownicze, osadzone w dziwnych okolicznościach przyrody, ponieważ na wzgórzu, a jednocześnie w lesie. Smutno mi na myśl, że ten obiekt kiedyś runie – dodaje.
– Zamek w Bochotnicy ma pozostać trwałą ruiną. Takie postawiliśmy przed sobą zadanie – opowiada Artur Pomianowski. – W związku z tym będziemy przeprowadzać prace mające na celu zabezpieczenie tych ruin przed dalszym osuwaniem się. Wszystko po to, by turyści mieli co oglądać i mogli bezpiecznie podziwiać te ruiny. Planujemy tam również wykonanie punktu widokowego, z którego będzie przepiękny widok na Wisłę – dodaje.
– Zamek powstał dla ukochanej króla Kazimierza Wielkiego, Esterki – podkreśla przewodnik po Kazimierzu Dolnym, Elżbieta Skoczylas. – Król, kiedy przyjeżdżał do naszego miasteczka, wędrował podziemnymi korytarzami i tam z Esterką się spotykał. Prawdziwa historia zamku jest bardzo ciekawa. Obiekt powstał w XIV wieku, jako jeden z zamków obronnych. Nie został wybudowany przez króla, tylko przez ród Firlejów. (…) Najciekawsza rzecz się dzieje jednak w XV wieku, kiedy to zamek należy do Anny Zbąskiej. Miała swoją bandę i z nimi napadała na kupców. Może znajdziemy skarby, które Anna tam zakopała – dodaje.
Nieinwazyjne prace archeologiczne mają rozpocząć się na zamku w ciągu kilku miesięcy. Władze Kazimierza Dolnego chcą, by za około 2 lata ten obiekt stał się obowiązkowym punktem zwiedzania dla każdego turysty.
ŁuG / opr. PaW