Dziś opowiemy o sianokosach na dawnej wsi. Od chwili udomowienia zwierząt roślinożernych, zgromadzone przez ludzi zapasy siana wspierały w okresie zimowym bydło, konie i owce. Sianokosy odbywały się trzy razy w roku.
Na łąki nad Czechówką w Muzeum Wsi Lubelskiej wyszli kosiarze w wybielonych słońcem lnianych koszulach. Wcześniej na „babce” wbitej w pień podklepywali kosy w cieniu wierzb.
Powiemy, jak bardzo przed 100 laty sianokosy na Lubelszczyźnie uzależnione były od austriackich kuźnic, skąd kupcy sprowadzali wszelkie kosy trawne i żniwne.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Sianokosy w Muzeum Wsi Lubelskiej, 06.06.2020, fot. Piotr Michalski
Fot. Piotr Michalski