Kiedy i dlaczego przestały się tak samo ubierać? Czym wprawiły w zdumienie komisję egzaminacyjną na studia? Kiedy kobieta jest prawdziwie wolna? O tym i nie tylko porozmawiam z artystkami – bliźniaczkami, Anną i Ireną Nawrot przy okazji ich wspólnej wystawy Przeżyte i przeszyte czynnej w Galerii Białej w Lublinie. To czwarta wspólna i jednocześnie premierowa w Lublinie prezentacja sióst. Pierwszy ich wspólny pokaz odbył się w 1985 roku w Galerii Pracownia Dziekanka w Warszawie, drugi w 1987 roku w Galerii ON w Poznaniu, trzeci w Galerii BWA w Kielcach w 2018 roku. Wystawa w Galerii Białej to kolejna propozycja odnosząca się do wspólnego wątku ich twórczości: wizerunku kobiety i jej funkcjonowania w przestrzeni społecznej i prywatnej. „Anna – czytamy w zapowiedzi – sięgając do stereotypowego postrzegania wizerunku współczesnej kobiety, odwołuje się do klisz kulturowych i mentalnych, zaś Irena koncentruje się na kobiecej cielesności osadzając ją we własnej biografii. Autorki prezentują tekstylne i fotograficzne kolaże, obiekty i fotografie, które w większości powstały w ostatnich 2 latach. Tytuł wystawy odwołuje się do ponad 35-letniej artystycznej działalności sióstr Nawrot. Przeżyte realne sytuacje autorki dosłownie zszyły, i zespoliły je w autobiograficzne artefakty, czyniąc nici krawieckie i czerwoną włóczkę leitmotivem wystawy. Siostry urodziły się w 1960 roku i są absolwentkami Instytutu Wychowania Artystycznego (obecnie Wydział Artystyczny) Uniwersytetu im. Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Anna pracuje nieprzerwanie od 1985 roku w Galerii Białej, Irena zaś związana jest od 1984 roku z macierzystą uczelnią.”
Wrócę do spotkania promującego najnowszy numer kwartalnika Akcent, które odbyło się we wtorek w Radiu Lublin. Przypomnę, co mecenas Piotr Sendecki mówił m.in. o tekście prof. Aliny Kochańczyk poświęconym Tadeuszowi Konwickiemu.
Danuta Gwizdalanka, muzykolożka i autorka kilkunastu książek poświęconych muzyce będzie obchodzić w poniedziałek 65 urodziny. A dziś obchodzimy Święto Muzyki (pierwszy raz uroczystość ta odbyła się we Francji w 1982 roku. Był to czas wspólnego muzykowania na ulicach, w kawiarniach, na placach Paryża.) Nakładem Wydawnictwa Muzycznego ukazała się właśnie książkę Danuty Gwizdalanki pt. “Symfonia na 444 głosy”, o tym, dlaczego warto nie tylko słuchać muzyki, ale także o niej myśleć i rozmawiać. Zanim autorka przyjedzie do Lublina i będziemy mogli zadać jej kilka pytań dotyczących tej książki, wrócę do rozmowy sprzed roku, kiedy to ukazała się jej książka zatytułowana „100 lat z dziejów polskiej muzyki”.
Po godzinie 7.00 zaprasza Grażyna Lutosławska.
Na zdjęciu Irena Nawrot i Anna Nawrot w Galerii Białej w Lublinie / fot. Grażyna Lutosławska