Sędziwe lipy, dęby oraz graby sprawiają, że fragmenty podlubelskiego kompleksu leśnego przypominają puszczańskie uroczyska – twierdzą przyrodnicy. O nadanie statusu pomnika przyrody 32 drzewom ze Starego Gaju wnioskuje Towarzystwo Dla Natury i Człowieka. Wniosek w tej sprawie został już złożony w Urzędzie Miasta Lublin.
– To był trudny wybór, bo tych drzew, które mogłyby zostać zakwalifikowane jako pomniki przyrody chociażby z uwagi na rozmiary naliczyłem kilkadziesiąt – mówi Radomił Filipek: – Wybrałem takie, które nawet mnie osobiście wydawały się cenne, mające oryginalną formę, morfologię, lub chociażby nawet z tego względu, że są już trochę w ujęciu ludzi chore, tzn. na przykład mają huby, dziuple i odłamane konary, ale dzięki temu są takim siedliskiem bioróżnorodności i na pewno są cenne dla lasu. Te pnie lip są niesamowite – kojarzą mi się trochę z kulą ziemską, z górami, dolinami, porośnięte są mchami, porostami, hubami. Wyobrażam sobie ile jest na niej życia. Każde drzewo ma moja tajemną nazwę.
– Wszystkie gatunki ptaków, które tutaj śpiewają, podlegają ścisłej ochronie gatunkowej w Polsce – mówi Jakub Orłowski, inżynier leśnik, przyrodnik, edukator przyrodniczy: – To jest ochrona ich jako organizmów, ale też ochrona ich siedlisk, więc powinniśmy zachować chociażby dziuplaste drzewa, które są miejscem życia wielu gatunków, które gniazd nie budują. To jest jeszcze bardzo dobry czas na to, żeby posłuchać tych ptasich koncertów w takich miejscach. Nie ma właściwie chwili, w której nic się nie odzywa. Na pewno zięby, sikory, kapturki, strzyżyki, rudziki, które lubią gęsty podszyt, potrzebują właśnie takich gęstwin, w których mogą się schować, czy martwego drewna, którego tutaj jest sporo.
– Najstarsze drzewa w tej części lasu, dęby i lipy, według danych Lasów Państwowych, mają sto kilkanaście lat – mówi Radomił Filipek: – Jeżeli nie byłyby pomnikami przyrody, jeżeli nie zostałyby oszczędzone przez leśników jako takie drzewa biocenotyczne, to po prostu za kilkanaście lat zostaną ścięte, a drewno zostanie wykorzystane gospodarczo. Dzisiaj, kiedy stoimy w obliczu zmian klimatycznych i każde drzewo jest cenne – bronimy ich także w mieście – to warto również się przyjrzeć lasom, dlatego że lasy to tak naprawdę takie ostatnie w miarę naturalne miejsce, gdzie można zobaczyć jak ta przyroda wygląda, jak wyglądała kiedyś. Według mnie najbardziej cenna część to południowo-zachodnie części Starego Gaju, gdzie jest przepiękny las lipowo-dębowy, również z udziałem graba i klonów.
– Mamy chronione gatunki ropuch, mamy również rośliny podlegające ochronie częściowej lub ścisłej, chociażby wawrzynek wilczełyko czy kopytnik. Dużo się dzieje, ale sprzyja temu to, że las jest wielowiekowy, wielogatunkowy, w części pozbawiony prac leśnych, co nadaje mu naturalnego charakteru – mówi Jakub Orłowski.
– Przed utworzeniem pomnika przyrody konieczne jest zlecenie biegłemu dendrologowi opracowania pełnej dokumentacji przyrodniczej takiego przyszłego pomnika – mówi Joanna Stryczewska z biura prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin: – Konieczna jest również zgoda właściciela terenu na tego typu działania i uzgodnienie ich z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska. Gdy wszystkie te działania zostaną pozytywnie zakończone, wówczas możliwe jest ustanowienie uchwałą rady miasta pomnika przyrody. Obecnie na terenie Starego Gaju znajduje się jedno drzewo pomnikowe – okazały dąb, który jest jednym z najstarszych pomników przyrody w Lublinie.
Nadleśnictwo wkrótce podejmie rozmowy z Towarzystwem dla Natury i Człowieka. W tej chwili powstaje projekt planu zagospodarowania lasu na lata 2021-2030. W tym roku zostanie on wyłożony do publicznej wiadomości. To dobry czas dla wszystkich zainteresowanych na wniesienie uwag.
Obecnie na terenie Lublina znajduje się 60 pomników przyrody.
LilKa (opr. DySzcz)
Fot. Radomił Filipek/ FB Towarzystwo dla Natury i Człowieka