Geofencing – co to takiego? Kluczowym słowem jest tu angielskie „fence”, czyli ogrodzenie. Być może w trosce o czystość języka polskiego powinniśmy używać określenia geoogrodzenie czy ogrodzenie wirtualne, choć odnosi się ono do konkretnego obszaru geograficznego w tak zwanym realu. Jak to działa? Interesował się tym Jacek Bieniaszkiewicz.
Geofencing pozwala administratorowi wywołanie określonej akcji na urządzeniu użytkownika, który przekracza „wirtualne ogrodzenie”. Dotyczy to m.in. poruszania się pojazdów hybrydowych wyłącznie przy pomocy napędu elektrycznego w strefach dostępnych jedynie dla pojazdów o zerowej emisji spalin. Samochód, kiedy wjedzie na teren takiej strefy, zostanie automatycznie przełączony w tryb elektryczny.
Ale geofencing jest przydatny również w innych przypadkach. Na przykład, gdy pojazd zostanie skradziony.
JB / opr. ToMa
Fot. El monty / wikipedia.org