Za ciosem poszli piłkarze Górnika Łęczna, którzy po środowym zwycięstwie ze Zniczem Pruszków tym razem na terenie rywala pokonali Gryf Wejherowo 2:1.
Górnicy prowadzili od 20. minuty po strzale Bartosza Śpiączki. Nerwowo zrobiło się w końcówce, bowiem w 86. minucie do remisu doprowadził Marcin Burkhardt. Radość gospodarzy z wyrównania nie trwała długo. 180 sekund później decydującą bramkę dla łęcznian zdobył Aron Stasiak.
Mecz podsumowuje Paweł Sasin, który po raz pierwszy wiosną dostał szansę występu. – Z tego spotkania trzeba wyciągnąć wnioski. Szczególnie z drugiej połowy – mówi.
W podobnym tonie wypowiada się Bartosz Śpiączka. – Druga połowa nie była w naszym wykonaniu dobra – zaznacza.
Mecz podsumował także trener Górnika Kamil Kiereś:
W innych niedzielnych meczach 27. kolejki II ligi:
Znicz Pruszków wygrał ze Skrą Częstochowa 2:1,
Resovia zremisowała ze Stalą Rzeszów 0:0,
Błękitni Stargard przegrali z Pogonią Siedlce 2:3,
GKS Katowice wygrał z Garbarnią Kraków 2:0,
Elana Toruń uległa Górnikowi Polkowice 1:4.
Od 18.00 trwa mecz Bytovii z Olimpią Elbląg, a od 19.10 w Łodzi piłkarze prowadzącego w tabeli Widzewa podejmują rezerwy Lecha Poznań. Niezależnie od wyników tych spotkań Górnik pozostanie na 3. miejscu w tabeli.
JK / Materiały prasowe Górnika Łęczna
Fot. archiwum