Na kościele akademickim Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego wmurowano tablice upamiętniające pracowników i studentów uczelni, którzy zginęli w czasie II wojny światowej. Na 2 tablicach znalazło się około 400 nazwisk.
– KUL jest równolatkiem niepodległej. Od początku istnienia dewizą uczelni jest „Deo et Patria”, a ci ludzie są właśnie tego świadectwem – mówi ksiądz profesor Antoni Dębiński rektor KUL-u. – Zginęli w różnych miejscach. Zazwyczaj możemy wskazać miejsce ich pochówku. Niektórzy zostali pochowani w miejscach, których nie możemy stwierdzić, a te tablice są wyrazem naszego szacunku i pamięci – dodaje.
– Zarówno Sowieci, jak i Niemcy w tym samym czasie podjęli akcje eliminacji polskich elit – zaznacza dyrektor lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, Marcin Krzysztofik. – Niemcy robili to w ramach akcji skierowanej przeciwko polskim elitom, gdzie aresztowano i potem mordowaną polską inteligencję, liderów życia społecznego. W tym samym czasie Sowieci robią dokładnie to samo w ramach zbrodni katyńskiej, wśród ofiar są również absolwenci KUL – dodaje.
Uroczystość zakończyła obchody święta patronalnego uczelni, które przypada 19 czerwca w uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa.
ZAlew / opr. PaW
Fot. Piotr Michalski