Gwałtowne i ulewne burze z deszczami, które mogą skutkować podtopieniami. Synoptycy przewidują, że na taką pogodę powinniśmy się przygotować tego lata. Intensywne opady powodują, że wiele ulic zalewa woda. Tak jest między innymi w Lublinie.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Burzowo w Lublinie i regionie – 21 czerwca 2020 rok
– Przy gwałtownych ulewach, do których dochodzi w bardzo krótkim czasie następuje krótkotrwałe spiętrzenie sieci kanalizacji deszczowej – mówi w rozmowie z Radiem Lublin rzecznik prasowy Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Lublinie, Magdalena Bożko. – Wtedy też może dochodzić do zalewania czy wręcz do lokalnych podtopień. Bardzo często zdarza się tak, że te wpusty deszczowe są po prostu zatkane chociażby liśćmi, trawą. Lubelska kanalizacja deszczowa może przyjąć, w zależności od bardzo wielu czynników, średnio od 100 do 170-200 litrów wody na sekundę na hektar – dodaje.
Jak popada w Lublinie, to gdzie najbardziej zalewa? Mieszkańcy wymieniają między innymi ulicę Głęboką, ulicę Turystyczną, ulicę Koncertową czy ulicę Wapienną. – Jak będzie padać, to będzie nas zalewać. Zależy jaki deszcz – opowiada jedna z właścicielek posesji na ulicy Wapiennej. – Na razie położyłam cegły, żeby woda nie szła z ulicy na ogród – dodaje.
– Od dłuższego czasu w naszej części Europy utrzymuje się taki rozkład pola ciśnienia, który warunkuje napływ wilgotnej masy powietrza z rejonu Morza Czarnego – zaznacza Arkadiusz Wójtowicz z portalu fanipogody.pl. – To powietrze jest zasobne w wilgoć, także bez trudu tworzą się w nim burze. Są one gwałtowne, a ich podstawowym zagrożeniem są ulewne opady deszczu, które prowadzą do podtopień. Te burze mogą powodować szkody. Dość płynnie przeszliśmy z suszy w wielu miejscach do zagrożenia powodziowego. Miejscami występują zalania, a nawet powodzie błyskawiczne na południu kraju – dodaje.
CZYTAJ: Wisła pod obserwacją. Do stanu ostrzegawczego brakuje prawie 2 metrów
– Kanalizacja deszczowa ogólnie jest projektowana na deszcz miarodajny – twierdzi Grzegorz Orzeł z Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Lublin. – Nie jest uwzględniany opad ekstremalny, który teraz występuje częściej, niż taki typowy deszcz. Nie można projektować kanałów na takie opady ekstremalne, gdyż kanały mogłyby mieć po 6 metrów średnicy, co jest absurdem – dodaje.
– Woda płynie całą szerokością ulicy – oburza się mieszkanka ulicy Wapiennej w Lublinie. – Ludzie wylatują ze swoich domów, by robić rowki lub zastawiają cegły, żeby nie szło na posesję. Mieszkam tu 30 lat i przez ten czas nie było tu nic robione – dodaje.
Według Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, na Lubelszczyźnie miejscami może dziś (22.06) spaść nawet do 60 litrów wody na metr kwadratowy. Meteorolodzy ostrzegają także przed gradem, burzami i wiatrem, którego prędkość może osiągnąć 80 kilometrów na godzinę.
PaSe / opr. PaW
Fot. Sebastian Pawlak