Puławy: wycinkom drzew winny jest kornik ostrozębny [FILM]

kornik ostrozebny w pulawskich lasach 124300 3 2020 06 08 192623

Kornik ostrozębny niszczy lasy w okolicach Puław. Problem jest widoczny nie tylko w państwowych kompleksach leśnych, ale także na działkach prywatnych. Na terenie miasta skutki działalności szkodnika można zobaczyć między innymi przy ulicy Sosnowej.

– Kornik atakuje osłabione drzewa i są tego charakterystyczne objawy – mówi Izabela Giedrojć z Biura Zieleni Zarządu Dróg Miejskich w Puławach: – Bardzo łatwo to zaobserwować. Stoimy właśnie przy tym kompleksie leśnym. W zasadzie suche są drzewa od tylko pewnej wysokości, od 6-7 metrów w górę. Górna korona sosny zaczyna zmieniać kolor. Rudzieją igły, a następnie całe drzewo jakby zasycha. Daleko w tle mamy właśnie takie sosny, które należy już usuwać. Zauważyliśmy przy ogrodach działkowych, że zamierały sosny. Mieliśmy też sygnały z nadleśnictwa, że coś się dzieje. Nasz leśnik, wyczulony bardzo na gradację różnych szkodników, zgłosił nam w styczniu, że zaobserwował u siebie podobne zjawisko. Także próbujemy reagować szybko, żeby maksymalnie mało tych drzew usunąć, a pozbyć się szkodnika.

– Kornik ostrozebny już od ładnych paru lat jest u nas naprawdę poważnym problemem, chyba największym jeśli chodzi o ochronę lasu – mówi Beata Urbańska, specjalista w Nadleśnictwie Puławy: – Wywołuje bardzo duże szkody. Gradacja rozwija się już od 2016 roku. Pozyskujemy ogromne ilości drewna posuszowego, bo on zabija drzewa. W zeszłym roku w Nadleśnictwie Puławy pozyskaliśmy 5,5 tysiąca metrów sześciennych drewna pokornikowego.

– W Puławach las przy ul. Sosnowej to takie miejsce, gdzie każdy może sprawdzić jakie szkody wywołuje kornik – mówi Łukasz Kołodziej z Wydziału Kultury, Promocji i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Puławy: – Natomiast każdy na prywatnym terenie również ma jakiś drzewostan, więc zachęcamy do obserwowania go, ponieważ w bardzo krótkim czasie może nie dość, że zniszczyć nam działkę, to także przenieść się do sąsiada i na okoliczny las.

– Zrobiliśmy szereg ekspertyz i konsultowaliśmy się z wieloma instytucjami – mówi Izabela Giedrojć: – Wszyscy jednoznacznie wskazali, że jedyną formą ochrony drzewostanu jest usuwanie, i to usuwanie tych drzew, które już są zasiedlone, albo które mają już objawy więdnięcia igieł czy zmiany koloru.

– Ale samo wycięcie nie wystarcza – mówi Beata Urbańska: – Oczywiście należy drewno z lasu wywieźć, natomiast te pozostałości, czyli gałęzie, trzeba spalić albo również wywieźć z lasu. Kornik występował zawsze, ale niestety jeszcze nigdy w historii w takim nasileniu.

– Drzewa są osłabione z kilku powodów – zaznacza Izabela Giedrojć: – Po pierwsze kilkuletnia susza ostatnimi czasy. Po drugie, drzewa rosną na takim wzgórku, który dodatkowo zmienia dostęp do wody, no i budowle dookoła, masa budujących się bloków też dodatkowo obniża poziom wód.

– Specjalnie dla mieszkańców przygotowaliśmy film edukacyjno-przyrodniczy, który powstawał od marca do maja. Tam bardzo dobrze ukazany jest przekrój tego jak ten kornik się rozwija i jakie szkody wyrządza. Myślę również, że głos specjalistów zawarty w tym filmie pomoże mieszkańcom przeciwdziałać szkodom wyrządzanym przez kornika – – mówi Łukasz Kołodziej.

ŁuG (opr. DySzcz)

Fot. www.pulawy.eu

Exit mobile version