Śledztwo wyjaśni przyczyny wybuchu gazu w domu jednorodzinnym w Chodlu. W domu była instalacja gazowa, ale również butle gazowe. Budynek został już rozebrany.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Wybuch gazu w Chodlu. Dom został wyburzony
Do wybuchu gazu doszło w środę (10.06) przed godziną 16.00. W budynku przebywało pięć osób z jednej, wielopokoleniowej rodziny. Dwie osoby – 87-letni dziadek i 47-letnia matka – zginęły. Udało się uratować 15-latkę, która nie odniosła poważnych obrażeń, a także 54-letniego ojca rodziny, który jest w stanie poważnym w szpitalu w Lublinie oraz 82-letnią babcię, która jest w stanie stabilnym.
– Po dojeździe pierwszych zastępów straży pożarnej okazało się, że połowa budynku jest zupełnie zniszczona, a druga połowa mocno niestabilna i zagrażająca zawaleniem – mówi kapitan Rafał Dobraczyński z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu Lubelskim: – Po przybyciu na miejsce strażacy ewakuowali trzy osoby. Z relacji rodziny dowiedzieliśmy się, że w budynku przebywają jeszcze dwie. Sukcesywnie zostały dysponowane siły i środki na miejsce, m.in. specjalistyczne grupy ratowniczo-poszukiwawcze z Chełma i z Warszawy. Przystąpiono do działań zmierzających do wydobycia dwóch osób z gruzów. Akcja bardzo trudna, ciężka, budynek niestabilny, konstrukcja dachu zwisająca nad wszystkim. Wykorzystano specjalistyczny sprzęt do przeszukiwania gruzowisk, psy ratownicze. Po ośmiu godzinach akcji wydobyto pierwszą osobę, po kolejnych trzech godzinach – drugą. Niestety, w obu przypadkach będący na miejscu lekarz stwierdził zgon.
CZYTAJ: Tragedia w Chodlu. Jest pomoc dla poszkodowanej rodziny
ZOBACZ ZDJĘCIA: Akcja ratunkowa po wybuchu gazu w Chodlu
– W dniu wczorajszym były ponawiane przez prokuratora oględziny procesowe miejsca zdarzenia – mówi Katarzyna Matusiak z Prokuratury Okręgowej w Lublinie: – W godzinach porannych oględziny, które przeprowadził prokurator, były oględzinami ścisle zewnętrznymi, z użyciem środków technicznych, ponieważ część budynku, która ostała się po eksplozji, stanowiła zagrożenie i nie można było wejść do środka. Z informacji, które mi przekazano, w godzinach popołudniowych budynek został rozebrany. Czynności oględzin procesowych zostały przez prokuratora ponowione. Zostały zgromadzone różne dowody rzeczowe na użytek postępowania. W dniu dzisiejszym został również ustalony termin sekcji zwłok na środę 17 czerwca.
– Po oględzinach prokuratury i policji przystąpiliśmy do wyburzenia budynku, dlatego że zagrażał bezpieczeństwu i życiu – mówi wójt gminy Chodel, Przemysław Kowalski: – Taka też była decyzja Powiatowego Inspektoratu Budowlanego i zgodnie z decyzją ta procedura została przeprowadzona. Budynek w całości został rozebrany, dlatego że żadne jego elementy nie nadawały się do dalszego użytkowania. Jutro zaplanowana jest akcja przez rodzinę, znajomych; taka była wola rodziny, żeby najbliżsi uczestniczyli w uprzątnięciu terenu. Przy życzliwości lokalnych firm zorganizowaliśmy ciężki sprzęt do wywiezienia tego gruzu.
CZYTAJ: Tragiczny wybuch gazu w Chodlu. Nie żyją dwie osoby
– Na miejscu, podczas prowadzenia prac związanych z wydobyciem osób poszkodowanych znaleziono dwie butle gazowe, ale były one szczelne – mówi Rafał Dobraczyński: – Po zakończeniu działań przez straż pożarną miejsce zostało przekazane policji i odpowiednie służby prowadziły wczoraj dochodzenie, które miało na celu ustalenie przyczyn powstania tego zdarzenia.
– Hipoteza śledcza jest taka, że był to wybuch gazu, natomiast czy ta eksplozja nastąpiła wskutek gazu, który pochodzi z instalacji, w następstwie usterki, rozszczelnienia, uszkodzenia, czy też był to wybuch butli gazowej, to na ten moment nie mamy takich kategorycznych ustaleń i nie mogę tego przekazać – mówi Katarzyna Matusiak.
– Zgodnie z zapowiedzią, w błyskawicznym tempie uruchamiamy pierwszą doraźną pomoc dla poszkodowanej rodziny z Chodla – mówi wojewoda lubelski Lech Sprawka: – Będą przekazane środki na zasiłek losowy z ustawy o pomocy społecznej do urzędu gminy. Gmina bezpośrednio po niedzieli będzie w stanie przekazać te środki poszkodowanej rodzinie. Będzie to zasiłek w wysokości 10 tysięcy złotych.
– Dzisiaj z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej zostały przelane środki dla dzieci najbardziej poszkodowanych w tej katastrofie – mówi Przemysław Kowalski: – Ich mama zginęła, a tata walczy w szpitalu o życie. 15-latka przebywała akurat w domu w trakcie katastrofy, jej nieco starszy brat był poza domem, aczkolwiek wszystkie jego rzeczy również zostały w domu. Nic nie udało się uratować. Dzieci te pozostały z najstarszym bratem.
– Co do dalszych form pomocy dla poszkodowanej rodziny, zdecydują oni sami, podejmując decyzję o sposobie odtworzenia tego budynku, a więc będzie udzielona pomoc z budżetu państwa wtedy, kiedy rodzina określi formę pomocy niezbędnej do zapewnienia właściwych warunków bytowych – mówi wojewoda Lech Sprawka.
W niedzielę (14.06) w parafii w Chodlu zaplanowano zbiórkę finansową na rzecz poszkodowanej rodziny.
MaK (opr. DySzcz)
Fot. Magdalena Kowalska