W Kąkolewnicy uczczono ofiary „małego Katynia” [FILM i ZDJĘCIA]

pm kakolewnica 140620 059 2020 06 14 164331 2020 06 14 173111

Mieszkańcy, parlamentarzyści, samorządowcy oraz przedstawiciele rządu oddali hołd pomordowanym na Uroczysku Baran w Kąkolewnicy w powiecie radzyńskim. Na przełomie 1944-45 NKWD oraz żołnierze Informacji Wojskowej Ludowego Wojska Polskiego mordowali tutaj żołnierzy formacji niepodległościowych oraz cywilów.

– Szacuje się, że życie w lesie Baran straciło blisko 1 800 osób. Miejsce to nazywane bywa ,,małym Katyniem” – mówi historyk i regionalista Piotr Gawryszczak. – W Kąkolewnicy zabijano ich także „metodą katyńską”, czyli strzałem w tył głowy. Ofiary wrzucano do wykopanych wcześniej dołów. Oprawcy mieli tutaj dużo miejsca, żeby chować pomordowanych. Nie musieli ich składać w jednym zbiorowym grobie, tylko w różnych miejscach. Bowiem te wyroki wykonywano przez kilka miesięcy.

 

– Tutaj na Uroczysku Baran w Kąkolewnicy przed ponad siedemdziesięciu laty działy się rzeczy będące jednym z najboleśniejszych w naszej historii przykładów komunistycznego terroru – mówiła doradca prezydenta RP, minister Zofia Romaszewska, która odczytała list od prezydenta Andrzeja Dudy. – Nigdy nie zapomnimy o cierpieniach zgładzonych tutaj rodaków, nigdy nie zapomnimy o ich patriotyzmie i wierności ojczyźnie. Razem z państwem łączę się w modlitwie i składam hołd pamięci ofiarom „podlaskiego Katynia” – napisał Andrzej Duda.

ZOBACZ ZDJĘCIA: Uroczystości patriotyczne na Uroczysku Baran

W uroczystości udział wzięły też rodziny pomordowanych. Stanisław Karwowski ze wzruszeniem opowiadał o swoim dziadku Wacławie, którego ciało odnaleziono w lesie Baran. – Mój ojciec był przy odkopaniu zwłok. Dziadek leżał na samym wierzchu. Rozpoznano go po ubiorze. Miał związane ręce.

– Proceder trwał długo. Sądy polowe, w zasadzie sądy kapturowe, odbywały się w tutejszej szkole. Głównymi sędziami i prokuratorami rzekomo byli Polacy. Jak jednak okazało się w trakcie późniejszego dochodzenia, były to osoby z polecenia NKWD, głównie Sowieci – mówi organizatorka obchodów dr Anna Jeleszuk.

W miejscu kaźni złożone zostały wieńce. Odczytany został też apel pamięci. Podczas uroczystości odbyła się też premiera płyty „Uroczysko Baran. Ocalamy od zapomnienia”. Na płycie zamieszczono między innymi reportaż „Las nie lubi krzyku” Mariusza Kamińskiego z Polskiego Radia Lublin.

W 1990 roku na terenie Uroczyska Baran przeprowadzono ekshumację. Odnaleziono zwłoki 12 osób. Ciała ich spoczęły na miejscowym cmentarzu. W 2017 i 2108 również Instytut Pamięci Narodowej prowadził tu prace poszukiwawcze. Jednak nie przyniosły one rezultatów. Prace mają być wznowione.

MaT / opr. ToMa

Fot. Piotr Michalski

 

Exit mobile version