Prognozowany stan wód nie powinien zagrozić wałom – tak sytuację dotyczącą fali wezbraniowej na Wiśle oceniają puławscy urzędnicy zajmujący się bezpieczeństwem przeciwpowodziowym.
– Wały są zmodernizowane, ale zawsze trzeba uważać na przesiąki – mówi kierownik Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności puławskiego ratusza, Dariusz Fijoł. – Przy tych dużych poziomach opadów rozlewiska, te przesiąkania będą wszędzie na terenie doliny parchacko-puławskiej. Generalnie jeżeli dłuższy okres będzie się utrzymywał poziom Wisły, to będzie ich jeszcze więcej. Newralgicznymi miejscami są śluzy, ale są one sprawdzane przez inspektorat i są pozamykane. Z tym, że śluza zawsze może troszeczkę przepuszczać. To jest naturalne zjawisko.
Według obecnych prognoz fala kulminacyjna ma jutro (26.06) dotrzeć do Puław. Wisła może osiągnąć poziom około 550 centymetrów, a więc stan alarmowy.
ŁuG/WP
Fot. Iwona Burdzanowska/archiwum