Prokuratura Rejonowa w Opolu Lubelskim prowadzi śledztwo w sprawie wybuchu gazu w domu jednorodzinnym w Chodlu. Nadal nie są potwierdzone przyczyny zdarzenia. Wiadomo, że w domu była zarówno instalacja gazowa, jak i butle z gazem.
CZYTAJ: Tragedia w Chodlu. Jest pomoc dla poszkodowanej rodziny
Jak poinformowała prokurator Katarzyna Matusiak, prokuratora w Opolu Lubelskim przeprowadziła dwukrotnie oględziny miejsca tragedii. – W godzinach porannych, oględziny, które przeprowadził prokurator, były oględzinami stricte zewnętrznymi z użyciem środków technicznych, ponieważ część budynku, która ostała się po eksplozji stanowiła zagrożenie i nie można było wejść do środka – mówi w rozmowie z Radiem Lublin. – Z tych informacji, które mi przekazano, wiem, że budynek w godzinach popołudniowych został rozebrany. Te czynności oględzin procesowych zostały przez prokuratora ponowione. Zostały zgromadzone różne dowody rzeczowe na użytek postępowania. Został również ustalony termin sekcji zwłok na środę (17.06) – dodaje.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Wybuch gazu w Chodlu. Dom został wyburzony
Do wybuchu, prawdopodobnie gazu, doszło w środę (10.06). W zniszczonym budynku mieszkała pięcioosobowa rodzina. Trzy osoby – 15-letnia dziewczyna, 54-letni mężczyzna i 82-letnia kobieta – zostały ewakuowane tuż po wybuchu. W gruzowisku ratownicy znaleźli ciała dwóch osób – 47-letniej kobiety oraz 87-letniego mężczyzny.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Akcja ratunkowa po wybuchu gazu w Chodlu
JZon / opr. PaW
Fot. archiwum