Spokojnie przebiegły wybory w województwie lubelskim. – Głosowanie odbyło się w reżimie epidemicznym, stąd w niektórych komisjach nieco dłuższe oczekiwanie – wyjaśniał dyrektor lubelskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Lublinie, Daniel Drzazga. Po 20.00 długa kolejka oczekujących była na przykład na lubelskim Czechowie w lokalu przy ulicy Harnasie, gdzie komisja nr 104 mieści się w niewielkim pokoju i wyborcy wchodzili pojedynczo.
– Wszyscy uprawnieni, którzy przed 21.00 przyszli na głosowanie, biorą udział w wyborach – zapewniła wcześniej PKW.
Na terenie lubelskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego w kilkunastu przypadkach zabrakło kart do głosowania i komisje występowały o rezerwy. Tak było między innymi w Lublinie, Lubartowie, Markuszowie, Kazimierzu Dolnym czy Niemcach.
Bez zakłóceń odbyły się również wybory na terenie Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Białej Podlaskiej. W wielu lokalach frekwencja wyborcza przekroczyła 60 procent. Nie było natomiast sytuacji, że w którymś z lokali zabrakło kart do głosowania. Lokale wyborcze zostały otwarte i zamknięte punktualnie.
Bez większych zakłóceń upłynęły także wybory w zamojskim okręgu wyborczym. Zdarzały się pojedyncze incydenty, które jednak nie wpłynęły na przebieg prac komisji. – Był przypadek, że wyborca w głosowaniu korespondencyjnym odesłał kopertę zwrotną z oświadczeniem o osobistym głosowaniu, a kartę przyniósł osobiście. Z kolei w Komarowie wyborca wrzucił do urny dowód osobisty. Otrzyma go dopiero po otwarciu urny – mówi dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Zamościu, Anna Chrzan.
W Zamościu pojawiły się doniesienia, że mąż zaufania agituje w lokalu wyborczym, nie zostało to jednak potwierdzone. W Łabuniach członek obwodowej komisji wyborczej wykonywał jednocześnie funkcję męża zaufania, co jest niezgodne z przepisami. Komisarz wyborczy odwołał go z funkcji członka komisji. W efekcie komisja pracowała w zmniejszonym do 6 osób składzie.
Jak dodaje dyrektor Anna Chrzan, Okręgowa Komisja Wyborcza w Zamościu nie odnotowała zgłoszeń związanych z nieprzestrzeganiem reżimu sanitarnego, nie było też skarg na zbyt długie kolejki.
Wybory bez zakłóceń i incydentów przebiegły na terenie Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Chełmie. Głosowanie odbywało się w reżimie sanitarnym.
Jak informuje chełmskie KBW, w lokalach wyborczych mogła przebywać ograniczona liczba osób, trzeba było mieć maseczki oraz zachowywać odpowiednie odstępy, ale przed lokalami wyborczymi nie tworzyły się długie kolejki.
W ciągu dnia tylko w jednym przypadku wystąpiono o rezerwę kart do głosowania. Tak było w Okunince nad Jeziorem Białym w powiecie włodawskim ze względu na to, że w tym miasteczku turystycznym głosowało sporo osób, które przyjechały tu na wypoczynek spoza regionu.
MaG / MaT / AlF / RyK
Fot. archiwum