Nie pierwszy raz wygoda, dostępność pewnych rozwiązań, ale też względy finansowe zadecydowały o upowszechnieniu zjawiska, dla którego brakuje jeszcze potocznej nazwy. Bo oficjalna istnieje – w tłumaczeniu z angielskiego, to zjawisko nazywa się „ekonomią współdzielenia”. Współkorzystanie? Wypożyczanie? Wynajem? To przede wszystkim zerwanie z kultem posiadania wszystkiego na własność.
JB
Fot. pixabay.com