76. rocznicę wyzwolenia Szczebrzeszyna przez oddział partyzancki Armii Krajowej, dowodzony przez porucznika Tadeusza Kuncewicza pseudonim „Podkowa”, uczcili mieszkańcy regionu.
– Po wycofaniu się Niemców „Podkowa” wywiesił biało-czerwoną flagę na miejskim ratuszu – mówi przewodniczący Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Okręg Zamość, poseł Sławomir Zawiślak. – Wejście „Podkowy” do Szczebrzeszyna miało wielkie znaczenie, dlatego że te partyzanckie oddziały przetrwały w czynnej walce z okupantem, zwyciężając w wielu potyczkach i utrzymując struktury organizacyjne państwa polskiego.
ZOBACZ ZDJĘCIA: 76. rocznica wyzwolenia Szczebrzeszyna przez Armię Krajową
– Porucznik Kuncewicz, mimo bardzo młodego wieku, odegrał bardzo ważną rolę na terenie Zamojszczyzny – mówi burmistrz Szczebrzeszyna, Henryk Matej. – Prowadził bardzo skuteczne działania w celu obrony Rzeczpospolitej, ludności i jej mienia przed okupantem.
Po mszy świętej w intencji partyzantów uczestnicy przemaszerowali pod Pomnik Polski Walczącej, gdzie uczcili poległych ceremoniałem wojskowym.
Obchody zakończyła inscenizacja zdobycia ratusza w Szczebrzeszynie przez oddział „Podkowy” zakończyła obchody rocznicowe wkroczenia partyzantów do miasta po wycofaniu się Niemców.
– Nawiązujemy do wyzwolenia miasta przez oddział „Podkowy”, ale wzbogaciliśmy widowisko o fikcyjne sceny odbicia więźniów z ratusza – mówi Marek Łaba, sekretarz Grupy Rekonstrukcji Historycznej im. porucznika Konrada Bartoszewskiego pseudonim „Wir” z Biłgoraja. – Oddział „Podkowy” wkroczył z dwóch stron do miasta i doszło tutaj do żadnej walki. My natomiast zrobiliśmy inscenizację sytuacji, jak mogła się wydarzyć i w niektórych miejscach w Polsce rzeczywiście miała miejsce. Zrobiliśmy po to, by uatrakcyjnić te uroczystości.
W inscenizacji uczestniczyło około 50 rekonstruktorów, którzy odgrywali partyzantów, żołnierzy niemieckich, a także sanitariuszek.
AlF / opr. ToMa
Fot. Aleksandra Flis