Mieszkańcy Biłgoraja oddali dziś (05.07) hołd żołnierzom Polskiego Państwa Podziemnego, pojmanym po bitwie pod Osuchami. Niemcy zamordowali 64 partyzantów w lesie Rapy koło Biłgoraja na początku lipca 1944 roku. Przed śmiercią żołnierze Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich byli przez hitlerowskich oprawców bici i torturowani.
Mord ten często określa się mianem „biłgorajskiego Katynia”.
– Ta tragedia odcisnęła piętno na całej naszej rodzinie – przyznaje Anna Hawryluk. – Tu jest pochowany brat stryjeczny mojej mamy. Była ona przy ekshumacji zwłok. Zamordowani partyzanci byli bardzo skatowani, prawie nie do rozpoznania – opowiada Anna Hawryluk.
CZYTAJ: Mieszkańcy oddadzą hołd ofiarom „biłgorajskiego Katynia”
Z racji stanu epidemii uroczystości miały ograniczony charakter. Rozpoczęły się mszą świętą, po której w miejscu kaźni, pod pomnikiem na Rapach, złożono kwiaty, zapalono znicze i oddano salwę honorową.
Organizatorzy zrezygnowali z uroczystości towarzyszących, w tym inscenizacji czy pikniku historycznego.
TsF / opr. ToMa
Fot. TsF