Grodzisko Żmijowiska: archeolodzy odkrywają tajemnice wczesnośredniowiecznej chaty

gro 2020 07 06 185750

W Grodzisku Żmijowiska pod Wilkowem rozpoczęły się badania wykopaliskowe. Pracownicy Muzeum Nadwiślańskiego starają się odkryć kolejne fragmenty wczesnośredniowiecznej chaty zlokalizowanej kilka lat temu.

– Wtedy natrafiliśmy na narożnik, który prawdopodobnie jest niewielką częścią tego obiektu – mówi kierownik Grodziska Żmijowiska Paweł Lis: – W tej chwili zaczynamy takimi małymi wykopami sondażowymi. Chcemy określić zasięg tego obiektu. Nie ukrywam, że troszkę się boimy, że jak za szeroko zaczęlibyśmy kopać, to trafimy w kolejny obiekt. I znowu będzie kolejny problem badawczy. Później założymy takie szerokopłaszczyznowe wykopy. Chata jest na pewno intrygująca. Spróbujemy odkryć jej elementy konstrukcyjne, ale też liczymy na elementy wyposażenia, na przykład piec, no i na pewno pokaźną ilość ceramiki naczyniowej, garnków, być może coś jeszcze.

– W tym momencie znajdujemy się na skłonie wydmy piaszczystej na osadzie północnej  znajdującej się w Żmijowiskach – mówi Anna Kasprzak, kierownik badań z oddziału Grodzisko Żmijowiska Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym: – W 2015/16 roku, dokładnie w miejscu, gdzie teraz stoi odtworzona przez nas chata, natrafiliśmy na pozostałości chaty wczesnośredniowiecznej, częściowo zagłębionej w powierzchnię gruntu, tzw. ziemianki. I w 2016 roku nieopodal tej chaty odsłoniliśmy kolejny taki sam obiekt. W tym momencie chcemy uchwycić całość zarysu tego obiektu. Już te wcześniejsze badania pokazały nam bardzo interesujące informacje, ponieważ natrafiliśmy na naczynie wkopane częściowo w chatę, pod jej podłogę, powierzchnię, przy samym narożniku, oraz liczne kamienie na samym jej dnie.

– Archeologia potrafi czasami zaskoczyć różnymi rzeczami, na przykład tzw. stratygrafią, czyli że na przykład jedna chata, o której już wiemy, może być usadowiona w miejscu chaty, która była starsza – mówi Paweł Lis: – W tym momencie to takie trochę moje marzenia. Czasu mamy dużo. Myślę, że lipiec i sierpień pozwolą nam na naprawdę precyzyjne prowadzenie badań, żeby nie zaniedbać niczego, wszystko udokumentować i zebrać pokaźną ilość ciekawych zabytków.

– Chyba nie ma takiego terenu w Polsce, żeby w promieniu czerech czy pięciu kilometrów było tyle grodzisk – mówi Władysław Mądzik, regionalista Powiśla Lubelskiego: – Najstarsze, jak twierdzą archeolodzy, jest w pobliskim Chodliku. Żmijowisko jest najbardziej popularne i najchętniej odwiedzane przez turystów w związku z tym, że podlega pod Muzeum Nadwiślańskie w Kazimierzu Dolnym. Ostatnio coraz bardziej rozpowszechnione jest grodzisko w Kłodnicy. Jest grodzisko w Trzcińcu, gdzie prekursorem tych odkryć był ówczesny ksiądz proboszcz Antoni Chotyński. Jest nieodkryte i jeszcze niezbadane grodzisko w Dobrym.

– Liczymy również na zabytki bardziej spektakularne, może takie, które będą nam wskazywały na datowanie danego obiektu – mówi Anna Kasprzak: – Podczas wcześniejszych badań prof. Hoczyk-Siwkowej na osadzie północnej, wówczas kiedy zostały odsłonięte dwa takie obiekty, dwie chaty, zostało znalezione m.in. brązowe okucie pasa, które datowane jest na połowę X wieku. Zobaczymy, nie chcę wyrokować, ale może w tej chacie równie fajne zabytki zostaną odsłonięte.

Dodajmy, że w pobliskim Chodliku również rozpoczęły się badania wykopaliskowe. Tam archeolodzy starają się odkopać obiekt wykryty podczas badań geofizycznych.

ŁuG (opr. DySzcz)

Fot. archiwum

Exit mobile version